Social media
Spis powszechny w USA zagrożony? Obawa przez dezinformacją i fałszywymi wiadomościami
Amerykańskie Biuro Spisu Ludności (Census Bureau) prosi gigantów technologicznych o pomoc w walce z dezinformacją i fałszywymi wiadomościami, których obawia się w związku z zaplanowanym na 2020 r. spisem powszechnym. Według źródeł Reutersa, chodzi o współpracę z Google’em, Facebookiem i Twitterem.
Obawy Biura Spisu Ludności wiążą się z ostrzeżeniami napływającymi od ekspertów z branży cyberbezpieczeństwa od 2016 roku. Jak twierdzi Reuters, grupy skupione wokół środowiska skrajnej prawicy oraz podmioty powiązane z obcymi państwami mogą wykorzystać metody znane z operacji informacyjnych przed ostatnimi wyborami prezydenckimi w USA, by zniechęcić imigrantów w USA do uczestnictwa w spisie. Spis powszechny odbywa się tam raz na dziesięć lat.
Według pragnących zachować anonimowość źródeł Reutersa, pojawia się coraz więcej dowodów potwierdzających tego rodzaju aktywności. Można je znaleźć m.in. na platformach takich, jak forum dyskusyjne 4chan, pozwalające na zachowanie dużej anonimowości, które często wykorzystywane jest przez podmioty angażujące się w działania dezinformujące i propagandowe. Zdaniem rozmówców agencji spis powszechny zaplanowany na 2020 rok jest ważnym celem operacji informacyjnych, gdyż na jego podstawie wyznaczane są okręgi wyborcze w kraju oraz rozkład środków z rocznego budżetu federalnego, który wynosi ponad 800 mld dolarów.
Dyrektor Biura Spisu Ludności Ron Jarmin potwierdził, że agencja spodziewa się kampanii dezinformacyjnych w związku ze spisem i ubiega się o pomoc wielkich firm technologicznych. Spotkania w tej sprawie według Reutersa trwają od 2017 roku. Ostatnie miało miejsce w minionym tygodniu - donosi agencja. Obecnie Biuro Spisu Ludności może w tej sprawie liczyć na zaangażowanie ze strony całej "wielkiej trójki", tj. Google'a, Facebooka i Twittera, żadna ze stron nie komentuje jednak sprawy ani nie ujawnia stopnia zaawansowania rozmów i prac dotyczących metod walki z dezinformacją i fałszywymi wiadomościami.
Według Reutersa jednym z działań podjętych przez agencję federalną jest walka ze stronami internetowymi podszywającymi się pod oficjalne witryny Biura. Eksperci natomiast podkreślają, że kampanie informacyjne mogą mieć zróżnicowany charakter i stwarzają wiele wyzwań - dezinformacja często jest kierowana jednocześnie do różnych grup demograficznych. Fałszywe wiadomości z kolei mogą bazować na fałszowaniu prawdziwych artykułów bądź zdjęć i wyglądać bardzo wiarygodnie. Podmioty angażujące się w tego rodzaju działania zazwyczaj wykorzystują również polaryzację debaty publicznej do wzbudzania strachu i utrzymywania podziałów społecznych.
AK/PAP