Reklama

Social media

Nowa aplikacja Voilà AI Artist. Chcesz być jak postać z kreskówki, zadaj pytanie o dane

Voilà AI Artist / fot. sklep Google
Voilà AI Artist / fot. sklep Google

Od kilku lat aplikacje do upiększania twarzy nie tracą na popularności, co jakiś czas pojawia się nowa, która pomaga w przekształceniu zdjęcia w dzieło sztuki czy jak w przypadku - Voilà AI Artist – w postać z kreskówki. Tak, jak w przypadku każdej z dotychczasowych, warto jednak zadać podstawowe pytanie: „co z danymi?”. 

Najnowsza aplikacja do zmieniania twarzy z dnia na dzień przyciąga coraz większe rzesze miłośników technologicznych nowinek - w ciągu kilku ostatnich tygodni ściągnęło ją już w sumie prawie 8 milionów osób, w tym – jak wynika z danych Sensor Tower – 2,3 mln to mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Można się zatem spodziewać, że wkrótce program do obrabiania zdjęć rozejdzie się viralowo także w Polsce.

Voilà AI Artist można pobrać zarówno na smartfony z systemem iOS, jak i Android. Użytkownik wykonuje zdjęcie twarzy i przy pomocy technologii opartej na AI (Artificial Intelligence - sztuczna inteligencja) może zmienić je w postać z kreskówki 3 D (zgodnie ze stylem Disney lub Pixar), kreskówki 2D, karykaturę lub wybrać styl malarstwa renesansowego.

Dodatkowo możliwe jest użycie filtra stylizowanego na XV, XVIII lub XX wiek, zmienić kolor lub kontrast. Aplikacja daje możliwość także wyszukiwania celebrytów i zmieniania ich w postać z kreskówki.

Nie chcesz reklam? Musisz wybrać subskrypcję

Aplikacja jest darmowa z trybem wyświetlania reklam. Jeśli użytkownik nie chce ich oglądać, może wykupić subskrypcję - Voilà Pro kosztuje 2 dolary tygodniowo na Androidzie lub 3 dolary tygodniowo na iOS (subskrypcja za cały rok jest tańsza).

W zamian za subskrypcję, poza opcją braku reklam działanie programu ma być znacznie szybsze, a z obrazów usuwane są znaki wodne.

 Postać jak z Disneya, koszt: dane

W czasie korzystania z nowego rozwiązania należy zachować ostrożność – podobnie jak w przypadku wielu innych tego typu propozycji – akceptując regulamin, użytkownik zgadza się na przesyłanie i przechowywanie obrazów. Voilà twierdzi, że usuwa je po 24-48 godzinach, jednak jak ostrzega The Wired nie ma pewności, że takie działanie jest rzeczywiście realizowane.

Natomiast Cnet.com podkreśla, że aplikacja zbiera informacje umożliwiające identyfikację osoby, jej numer telefonu i aktywność online. Te dane są udostępniane partnerom zewnętrznym i reklamodawcom także poza obszarem kraju, w którym została ściągnięta aplikacja (również reklamodawcom, którzy mogą śledzić aktywność użytkownika w sieci). Ujawniane są także dane osobowe partnerskim firmom i podwykonawcom.

Aplikacja, zbierając dane na podstawie przesyłanych zdjęć analizuje je i personalizuje reklamy (choć to obecnie dzieje się praktycznie w przypadku każdej, która je wyświetla).

Twórca Voilà, firma WeImagine.AI w swoim regulaminie informuje: „Kiedy korzystasz z bezpłatnej wersji aplikacji, współpracujemy wtedy z partnerami reklamowymi w celu wyświetlania reklam. Są one dostarczane przez naszych partnerów i mogą być do ciebie kierowane na podstawie twojej aktywności w innych aplikacjach oraz w innym miejscu online”.

W 2019 roku popularny w naszym kraju był inny program do przerabiania zdjęć – FaceApp, który wykorzystywał sztuczną inteligencję do postarzania lub odmłodzenia wizerunku osoby znajdującej się na konkretnym zdjęciu. Z analiz przeprowadzonych przez francuskiego eksperta z zakresu cyberprzestępczości Roberta Baptiste gromadzono zmodyfikowane zdjęcia, które następnie trafiały bezpośrednio na serwery twórców aplikacji. Początkowo sądzono, że przerobione trafiały na serwery zlokalizowane w Rosji, jednak okazało się, że chodziło o Stany Zjednoczone.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama