Armia i Służby
USA: pracujemy nad zdolnościami ofensywnymi w cyberprzestrzeni
Nominowany na nowego szefa NSA generał Paul M. Nakasone podczas wysłuchania przed senacką komisją ds. sił zbrojnych potwierdził, że USA rozwijają obecnie zdolności cyberofensywne mogące wpływać na infrastrukturę krytyczną innych państw.
Zdaniem gen. Nakasone nominowanego przez prezydenta Donalda Trumpa na stanowisko szefa Dowództwa Cybernetycznego (USCYBERCOM) oraz na dyrektora NSA, operacje w cyberprzestrzeni "mogą pozwalać na realizowanie celów strategicznych pomimo tego, że zwykło się je uważać za działania poniżej poziomu agresji zbrojnej czy też aktu wojny".
Podczas wystąpienia przed senacką komisją gen. Nakasone zaznaczył, że jego zdaniem najpoważniejszymi obecnie z perspektywy USA zagrożeniami w cyberprzestrzeni są te skierowane przeciwko infrastrukturze krytycznej i przemysłowej. "Sektor prywatny bazy przemysłowej i infrastruktury krytycznej są postrzegane jako bogate źródła informacji oraz wrażliwe na ataki miejsca w pancerzu ochronnym pokrywającym Stany Zjednoczone" - powiedział generał.
Nasi adwersarze zaprezentowali już zdolności i chęć pozyskania dostępu do amerykańskich firm, jak i struktur federalnych, a także lokalnych. Wielkość wycieków danych, których doświadczamy zarówno w infrastrukturze rządowej, jak i prywatnej, jest problemem tej samej wagi, co szpiegostwo wojskowe, którego celem jest zminimalizowanie naszej technologicznej przewagi w stosunku do adwersarzy. Cyberprzestępcy, których działalność nie jest inspirowana przez obce państwa, również stanowią problem
Senacka komisja ds. sił zbrojnych skierowała do generała także pytania dotyczące zagrożeń związanych z rosnącą aktywnością w cyberprzestrzeni państw takich, jak Chiny, Korea Północna oraz Rosja.
Zdaniem niezależnego eksperta i konsultanta ds. cyberbezpieczeństwa dr. Łukasza Olejnika, wystąpienie gen. Nakasone poruszyło "ciekawy problem cyber-odstraszania, jak i zbudowania warunków, w których potencjalni adwersarze będą mieli świadomość nie tylko możliwej odpowiedzi na ataki, ale i potencjału ofensywnego USA".
Jak zaznaczył Olejnik, "bardzo ciekawym punktem wystąpienia generała jest walka informacyjna - do tej pory można było odnieść wrażenie, że zagadnieniu temu nie poświęca się wiele uwagi. Nie włączano go też w szerszy kontekst cyberoperacji. Teraz natomiast wprost mówi się o konieczności obrony, jak i integracji w zakresie operacji informacyjnych. Walka informacyjna jest polem dla dużej asymetrii nawet w działaniach ograniczających się do cyberprzestrzeni, gdzie efekty są osiągalne już przy zastosowaniu stosunkowo nisko kosztowych metod".
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany