Reklama

Armia i Służby

Ćwieczenie BALTOPS. Po raz pierwszy także w cyberprzestrzeni

Fot. Commander, U.S. Naval Forces Europe-Africa/U.S. 6t/Flickr/Domena publiczna
Fot. Commander, U.S. Naval Forces Europe-Africa/U.S. 6t/Flickr/Domena publiczna

W ramach tegorocznej edycji ćwiczenia BALTOPS sojusznicy i partnerzy po raz pierwszy przećwiczą taktyki oraz procedury działań obronnych w cyberprzestrzeni - wskazali dowódcy odpowiedzialni za wydarzenie. W inicjatywie weźmie udział ponad 4000 ludzi, 40 okrętów i 60 statków powietrznych z 18 państw.

Dowódcy zaznaczyli, że nie spodziewają się, by ćwiczeniu towarzyszyły większy wzrost aktywności Rosji na Bałtyku niż zwykle przy okazji tego wydarzenia. BALTOPS (Baltic Operations), które rozpoczęło się w niedzielę i potrwa do 18 czerwca, odbywa się po raz 50., sojusznicy i partnerzy przetrenują tym razem obronę powietrzną, zwalczanie okrętów podwodnych, desant, przechwytywanie na morzu i zwalczanie min.

BALTOPS to pół wieku niezachwianego zaangażowania na rzecz bezpieczeństwa morskiego naszych partnerów i sojuszników. Doświadczenia z BALTOPS podnoszą zdolności międzynarodowych grup uderzeniowych, zaawansowanej obrony powietrznej, pozwalają na niezakłócone działania na powierzchni, w operacjach desantowych i zwalczaniu min – powiedział w poniedziałek dowódca amerykańskiej Szóstej Floty oraz Morskich Sił Uderzeniowych i Wsparcia NATO (STRIKFORNATO) adm. floty Gene Black.

Podkreślił, że dzięki takim ćwiczeniom było możliwe współdziałanie francuskiego lotniskowca Charles de Gaulle z brytyjskim Queen Elizabeth w ubiegłym tygodniu na Morzu Śródziemnym, czy – jak podczas ćwiczenia Forbidable Shield w maju - przekazanie przez holenderski okręt danych o pocisku balistycznym amerykańskiemu niszczycielowi uzbrojonemu w system obrony powietrznej. „Te zaawansowane międzynarodowe zdolności czerpią z takich ćwiczeń jak BALTOPS” – dodał.

Zastępca dowódcy STRIKFORNATO, wiceadm. James Morley z Royal Navy zwrócił uwagę, że ćwiczenie obejmuje „całe spektrum walki morskiej przeciw konwencjonalnym zagrożeniom z powierzchni, z powietrza i ze strony okrętów podwodnych, „szwedzkiego okrętu podwodnego o dużych zdolnościach, a także walkę minową, operacje desantowe i przechwytywanie na morzu.

Po raz pierwszy przećwiczymy taktyki, techniki i procedury walki w cyberprzestrzeni – zaznaczył Morley. To coś, z czym zmagamy się na co dzień, ale tym razem dowódcy i operatorzy będą walczyć z czymś nowym. Będziemy też eksperymentować z systemami bezzałogowymi i autonomicznymi, zwłaszcza w walce minowej – powiedział.

Zwrócił uwagę, że ćwiczenie zostało podzielone na dwie fazy: szkoleniowo-integracyjną i ćwiczenie taktyczne. Zagłębimy się w fikcyjny scenariusz. Jednostki nie będą wiedziały, co planuje nieprzyjaciel. Oczekujemy, że zareagują tak, jak w rzeczywistości odpowiedziałyby na zróżnicowane zagrożenia – powiedział.

Morley podkreślił, że planowane w długiej perspektywie ćwiczenie odbywa się w zgodzie z prawem międzynarodowym i zasadami przejrzystości.

Na pytanie, czy Rosja zareagowała na ćwiczenie większą aktywnością, Black odparł, że za każdym razem ćwiczeniu towarzyszy nieznaczny wzrost rosyjskiej obecności na Bałtyku. Całkowicie mieści się to w granicach tego, czego oczekiwaliśmy i nie spodziewamy się niczego bardzo odbiegającego od tego, co widzieliśmy wcześniej – zaznaczył Black, który uczestniczył w briefingu z siedziby dowództwa Szóstej Floty w Neapolu.

Morley, który połączył się z dowództwa STRIKFORNATO w Portugalii, zwrócił uwagę, że także w tym roku ćwiczenie przygotowywano z uwzględnieniem pandemii, planując wirtualne działania, gdzie było to możliwe, i ograniczając podróże. Zespoły dowodzące zespołami sił ekspedycyjnych marynarki i marines zostały zaokrętowane na znajdującym się na Bałtyku okręcie kierowania i dowodzenia USS Mount Whitney.

Odbywające się od 1972 r. w regionie Morza Bałtyckiego ćwiczenie BALTOPS służy doskonaleniu interoperacyjności sojuszników i partnerów. W tegorocznej edycji uczestniczą Belgia, Dania, Estonia, Finlandia, Francja Hiszpania, Kanada, Litwa, Łotwa, Niderlandy, Niemcy, Norwegia, Polska, Szwecja, Turcja, Włochy, USA i Wielka Brytania. W ramach ćwiczenia część okrętów zawinęła do Gdyni.

image

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama