Jak zaznaczyła, cyberprzestępcy są zdolni, niezwykle pomysłowi, wymieniają się między sobą informacjami i mają konkretny cel do zrealizowania. – Kluczowe instytucje w Polsce są zabezpieczone przed cyberatakami, przy czym to zabezpieczenie jest zawsze słabsze niż sztuczki, na które stać dobrych hakerów i dobre organizacje trudniące się cyberprzestępczością – powiedziała minister cyfryzacji. Potwierdziła, że cyberprzestępcy, także z zagranicy, prowadzą wiele działań wymierzonych w kluczowe polskie instytucje. – Obserwujemy bardzo dużo działań cyberprzestępców w sieci, skierowanych na nasze kluczowe systemy. Jest dość dużo takich incydentów spoza granic kraju. Na razie bronimy się skutecznie, ale nie może nas to uśpić – zaznaczyła Streżyńska.
Według niej nieustanny, różnorodny rozwój może skutecznie zapobiegać cyberprzestępczości. – Musimy się cały czas doskonalić zarówno w warstwie technicznej, jak i w warstwie kadrowej, i warstwie software’owej. Dzięki temu będziemy mogli wyprzedzić to, co planują cyberprzestępcy lub organizacje międzynarodowe również planujące jakieś ataki na nasz kraj – mówiła minister. Jak dodała, inne kraje, aby bronić się przed cyberprzestępczością i poznawać najnowsze technologie, zatrudniają hakerów. – Bronią się przed cyberprzestępczością zatrudniając hakerów – ludzi, którzy często są po tej czarnej stronie mocy – żeby poznać nowsze technologie. To oczywiście wiąże się z bardzo dużym wysiłkiem i finansowym, i organizacyjnym – zwróciła uwagę Streżyńska.
Minister cyfryzacji dodała, że w ciągu najbliższych czterech lat wydatki ministerstwa i jednostek mu podległych na cyberbezpieczeństwo (m.in. zabezpieczenie systemów, odpowiedni sprzęt, szkolenie kadr) wyniosą ponad 50 mln zł.
Czytaj też: Ile będzie kosztować strategia cyberbezpieczeństwa? I kto za nią zapłaci?