Polityka i prawo
Amerykańsko-chińska wojna technologiczna. Biznes krytykuje rozszerzenie "czarnej listy"
Jedna z największych chińskich spółek technologicznych, Qihoo 360, skrytykowała sankcje eksportowe nałożone przez amerykańską administrację na kolejne podmioty z ChRL. Firma z branży cyberbezpieczeństwa zarzuca Waszyngtonowi „upolitycznianie biznesu i rozwoju”.
Qihoo 360 wraz z m.in. pekińskim producentem robotów CloudMinds Technology znalazło się w gronie 33 firm i instytucji powiązanych z władzami ChRL dodanych w piątek do tzw. czarnej listy podmiotów amerykańskiego ministerstwa handlu ze względu na podejrzenia dot. zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego USA lub o udział w naruszaniu praw człowieka.
Już rok wcześniej na amerykańskiej "czarnej liście" umieszczono m.in. koncern Huawei Technologies oraz ponad 100 innych spółek. Dostawcy z USA nie mogą udostępniać swoich produktów i technologii wpisanym na nią podmiotom bez specjalnej zgody administracji państwowej.
W uzasadnieniu decyzji ws. Quihoo i 24 innych firm amerykańskie władze wskazały na "poważne ryzyko wspierania pozyskiwania towarów do użytku militarnego w Chinach". Kolejnym siedmiu przedsiębiorstwom dostarczającym kamery, rozwiązania wideo i inne narzędzia do monitoringu, a także dwóm chińskim instytucjom rządowym Waszyngton postawił zarzut "współudziału w naruszaniu praw człowieka i prześladowaniu" Ujgurów, muzułmańskiej mniejszości zamieszkującej północno-zachodnią prowincję Xinjiang.
Producent oprogramowania antywirusowego z siedzibą w Pekinie "stanowczo sprzeciwia się temu nieodpowiedzialnemu działaniu i podejmowanemu przez resort handlu USA upolitycznianiu biznesu oraz badań i rozwoju technologicznego i naukowego" - głosi oświadczenie wystosowane przez Qihoo w mediach społecznościowych. Firma nie odpowiedziała na zapytania o wykorzystywane przez nią części ani przewidywany wpływ sankcji na jej działalność.
Ostatnie posunięcie USA skrytykował również rząd ChRL, jednak nie zadeklarował dotychczas ewentualnej reakcji.
Jak jednak pokazał raport Top10VPN amerykańscy giganci technologiczni w tym również Amazon, Microsoft, i Google wciąż świadczy usługi cyfrowe dla koncernów z Chin, które znajdują się na tzw. czarnej liście. Również Facebook i Twitter zdaniem ekspertów tworzących raport wciąż dostarczają rozwiązania sieciowe dla chińskiej spółki Hikivision.
Rozszerzenie ograniczeń handlowych na dalsze przedsiębiorstwa jest kolejnym etapem nasilającego się na nowo sporu między Waszyngtonem a Pekinem - ocenia agencja Associated Press. Jak przypomina, choć dwuletnia wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi i Chinami została zawieszona porozumieniem podpisanym w styczniu, prezydent USA Donald Trump zagroził wycofaniem się z uzgodnień, jeśli ChRL nie kupi więcej amerykańskich towarów.
W tle obecnych napięć na linii USA-ChRL pojawia się również kwestia wzajemnych oskarżeń dotyczących koronawirusa SARS-CoV-2 i powodowanej przez patogen choroby Covid-19 - ich źródeł i działań podjętych w reakcji na rozwój pandemii, zwłaszcza w zakresie wymiany informacji.
PAP / SG