Reklama

Chodzi o innowacyjne rozwiązania z zakresu cyberobrony, które mają na celu wprowadzenie w błąd przeciwnika. Pracownicy IARPA odpowiedzialni za podpisywanie kontraktów z wykonawcami tłumaczą, że chodzi o zidentyfikowanie istniejących możliwości i nowo powstających metod potrzebnych do ochrony danych i systemów w cyberprzestrzeni. Nietypowa ma być jednak metoda ochrony. Celem jest to, by zmylić i oszukać agresora w okresie przed oraz w trakcie trwania cyberataku. Jak podaje portal c4isrnet.com szefowie IARPA liczą, że technika "zaprzeczania i oszukiwania" (denial and deception) będzie skuteczną formą ochrony przed agresją w sieci. Dezinformacja jest bowiem bronią wywiadów niemal od zawsze. Metody sprawdzające się wcześniej na innych polach powinny być również wykorzystywane w świecie wirtualnym.

Jakie formy dezinformacji zostaną wykorzystane? Na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi. W oświadczeniu przedstawicieli IARPA czytamy, że wiele wykorzystywanych dziś technik jest zbyt mało efektywna. Nie ma informacji, w jaki sposób defensywna dezinformacja zmieni zachowanie atakującego lub czy pozwoli na wcześniejsze wykrycie cyberataku. By móc to stwierdzić, niezbędne są dalsze badania.

Szefowie agencji czekają na odpowiedzi od firm, które przedstawią, jak dziś stosowane są metody oszukiwania agresorów w sieci, jakie technologie są rozwijane, a także jakie są propozycje przedsiębiorstw przygotowujących tego typu rozwiązania. Dopiero po prezentacji istniejących metod oszustw w cyberświecie szefowie IARPA podejmą decyzję dotyczącą uruchomienia inwestycji badawczych rozwijających tę technologię. 

Zobacz też: USCYBERCOM podpisuje kontrakt na pół miliarda z firmą od cybersecurity

Reklama
Reklama

Komentarze