Social media
Twitter podzieli się zyskami. Skrajne emocje będą "w cenie"?
Zarabianie na Twitterze stanie się możliwe. Platforma społecznościowa wprowadza zasady, które pozwolą użytkownikom monetyzować swoje wpisy.
Program dotyczy zweryfikowanych twórców, ale samo subskrybowanie Twitter Blue to za mało. Użytkownik, który chciałby „zarabiać" na Twitterze, musi uzyskać minimum 5 milionów wyświetleń tweetów na miesiąc (przez trzy kolejne miesiące).
Jak mówi Elon Musk, firma na razie planuje podzielić się 5 milionami dolarów zysku. Wypłaty będą dostarczane za pośrednictwem platformy płatności internetowych Stripe, ale na razie nie wiadomo ile dany twórca będzie mógł zarobić na określonej liczbie wyświetleń.
Czytaj też
Hejt w cenie?
Warto odnotować, że to nie liczba osób obserwujących, a liczba wyświetleń wpisów jest gratyfikowana przez Twittera. Czy oznacza to, że przed nami rysuje się kolejna batalia z coraz bardziej agresywnymi i przykuwającymi uwagę treściami? Biorąc pod uwagę fakt, że od lat wiadomym jest, że platformy społecznościowe są świadome tego, iż największe zaangażowanie użytkowników budzą skraje emocje, jest to możliwe.
„Im więcej hejterów masz w swoich odpowiedziach, tym więcej pieniędzy zarobisz na Twitterze" – możemy przeczytać w tweecie Farzada Mesbahiego, youtubera zajmującego się nowymi technologiami.
The more haters you have in your replies the more money you’ll make on Twitter. pic.twitter.com/WL2cgpgGFt
— Farzad Mesbahi (@farzyness) July 13, 2023
Powstaną ograniczenia
Pewnym zabepieczeniem ma być wprowadzenie ograniczeń dotyczących twórców, którzy będą mogli zarabiać w ramach programu wdrażanego przez Twittera. Standardy zarabiania platformy jasno wskazują, że nie będzie możliwe zarabianie na treściach o charakterze seksualnym.
To nie wszystko. Restrykcje dotkną też piramid finansowych, przemocy, hazardu, narkotyków oraz alkoholu. Jak wskazuje TechCrunch, obostrzenia dotkną też kwestii kont łamiących prawa autorskie . Jednak monetyzacja na razie nie dotyczy Polski.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany