Reklama

Social media

Chiny wzywają firmy technologiczne do zaostrzenia cenzury w obliczu protestów

Autor. Ilyuza Mingazova / Unsplash

Chińska Administracja Cyberprzestrzeni wzywa firmy technologiczne, w tym – lokalny odpowiednik TiKToka Douyin – do zaostrzenia cenzury w obliczu trwających protestów przeciwko polityce zero-covid Komunistycznej Partii Chin. Na celowniku znalazły się również sieci VPN.

Reklama

Chińska Administracja Cyberprzestrzeni wezwała firmy technologiczne, w tym – administratorów platform społecznościowych takich jak m.in. chińska wersja TikToka Douyin - do zaostrzenia cenzury w obliczu największych od 1989 roku demonstracji przeciwko polityce władz. Protesty, które wybuchły w ubiegły weekend, sprzeciwiają się polityce zero-covid Komunistycznej Partii Chin, od dwóch lat bardzo restrykcyjnie stosowanej w kraju. Przejawia się ona m.in. znaczącym rozwojem inwigilacji wobec obywateli oraz lockdownami, które niejednokrotnie obejmują całe miasta (jak to miało miejsce w 25-milionowym Szanghaju) czy masowym testowaniem.

Reklama

Na łamach naszego serwisu pisaliśmy już o tym, jak dużo roboty ma chińska cenzura, starająca się na bieżąco walczyć z organizowaniem się demonstrantów z wykorzystaniem social mediów , a także z pojawiającą się tam niejednokrotnie w metaforycznych formach krytyką rządu.

Ograniczyć VPN-y, wzmocnić cenzurę

CAC we wtorek wydała zalecenie obejmujące m.in. koncern Tencent i firmę ByteDance (właściciel TikToka), w którym wezwała te firmy do zwiększenia zatrudnienia w działach odpowiedzialnych za cenzurę usług internetowych – twierdzą źródła dziennika „Wall Street Journal" .

Reklama

Firmy zostały również poproszone przez CAC o to, aby poświęcały „większą uwagę" materiałom związanym z protestami społecznymi, a w szczególności wszystkim planowanym demonstracjom, które mają odbywać się na chińskich uniwersytetach oraz treściom związanym z pożarem, do którego doszło w prowincji Xinjiang (to od niego zaczęły się protesty, w ogniu zginęło kilka osób, których nie udało się uratować ze względu na spowodowaną polityką zero-covid bierność służb).

Zalecenie to rezultat wewnętrznego spotkania zorganizowanego przez CAC, na którym urzędnicy mieli również wydać podobne rekomendacje operatorom wyszukiwarek internetowych, firmom z sektora e-commerce, a także platformom internetowym obsługującym rozmaite kanały komunikacji. Na spotkaniu poinstruowano również firmy, aby usuwały wszystkie ogłoszenia oferujące możliwość korzystania z wirtualnych sieci prywatnych (VPN), które są w Chinach jedynym narzędziem obchodzenia cenzury i pozwalającym na w miarę wolną wymianę informacji na temat protestów.

Kolejne represje

Ograniczenia, których domaga się CAC, to kolejne represje względem protestujących, którzy mieli być wyrywkowo zatrzymywani przez policję poszukującą na ich smartfonach zakazanych w Chinach zachodnich aplikacji społecznościowych, takich jak Twitter czy Instagram.

To właśnie te platformy stały się dla demonstrantów narzędziem komunikacji, organizacji, ale i informowania świata o tym, co się dzieje w Chinach – dlatego Pekin postanowił zawalczyć również o stłumienie tego głosu. Materiały na Twitterze dotyczące protestów zaczęły być szybko zalewane przez falę pornograficznych treści nadawanych z zarejestrowanych w Chinach fałszywych i zautomatyzowanych profili, które bardzo często miesiącami pozostawały wcześniej nieaktywne. W ten sposób skutecznie uniemożliwiono osobom posługującym się Twitterem płynne komunikowanie się i odnajdywanie treści poświeconym protestom.

Zalecenie CAC dotyczące ograniczenia dystrybucji VPN-ów to kolejny tego rodzaju ruch chińskiej adminsitracji. Jak wspomina „WSJ", administracja w Pekinie często ogranicza użycie wirtualnych sieci prywatnych, oficjalnie niedozwolonych, w czasie zwiększonego napięcia społecznego po to, aby Chińczycy nie mogli zorganizować się przeciwko władzy, jak i mieć świadomości, że są wspierani przez społeczność międzynarodową.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama