Strona główna
Rośnie zagrożenie cyberatakami ze strony Korei Północnej
Chiny wstrzymały do końca roku import węgla z Korei Północnej w ramach sankcji za zabójstwo Kim Dzong Nama, brata przyrodniego północnokoreańskiego przywódcy Kim Dzong Una, który był postrzegany jako osoba blisko powiązana z chińskimi władzami. Sytuacja ta może doprowadzić do zwiększenia aktywności północnokoreańskich cyberprzestępców.
Zawieszenie przez Chiny importu węgla z Korei Północnej może w poważny sposób uderzyć w finanse tego kraju, gdyż jego eksport stanowi połowę przychodów państwa. Zwiększy się zatem światowa presja na reżim King Dzong Una, szczególnie ze strony Stanów Zjednoczonych, których nowy prezydent Donald Trump od dawna mówił, że Chiny zbyt delikatnie traktują swojego wschodniego sąsiada, czyli Koreę Północną.
Prawdopodobną konsekwencją spadku przychodów Korei Północnej z eksportu węgla, może być nasilenie liczby cyberataków, mających na celu generowanie waluty w sposób nielegalny. Korea Północna ma już elitarny oddział 6800 hakerów państwowych, którzy są zaangażowani w globalne oszustwa, szantaż i hazard internetowy, które są w stanie rocznie wygenerować przychody rzędu 860 milionów dolarów.
Czytaj także: Koreańscy hakerzy odpowiedzialni za atak na KNF?
W związku z jego śmiercią zatrzymane zostały dwie kobiety. Jedna z nich to Wietnamka, a druga pochodzi z Indonezji. Ponadto zatrzymano dwóch mężczyzn, których podejrzewa się o udział w morderstwie (jeden pochodzi z Korei Północnej, a drugi z Malezji). Malezyjska policja poszukuje czterech innych obywateli Korei Północnej, którym udało się uciec z kraju wkrótce po ataku na Kim Dzong Nama.
Zamordowany przyrodni brat północnokoreańskiego przywódcy żył na emigracji na terytorium Makau, będącym półautonomicznym państwem należącym do Chin. Fakt, że znajdował się on pod ochroną państwa chińskiego, a został zamordowany przez swoich rodaków z Korei Północnej sprawia, że władze w Pekinie kładą szczególny nacisk na rozwiązanie tej sprawy.
