Reklama

Social media

Rosnąca liczba cyberataków w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie zdają sobie sprawę z zagrożenia

Fot. Jefferson Santos/Unsplash
Fot. Jefferson Santos/Unsplash

Według najnowszego sondażu opinii publicznej większość Amerykanów ma poważne obawy dotyczące skali występowania cyberataków na amerykańskie systemy komputerowe. Jako główne źródła zagrożenia wskazuje się Chiny i Rosję.

Sondaż przeprowadzony przez The Pearson Institute i Associated Press-NORC Center for Public Affairs Research pokazuje, że około 9 na 10 Amerykanów jest przynajmniej w pewnym stopniu zaniepokojonych atakami hakerskimi, które dotyczą ich danych osobowych, instytucji finansowych, agencji rządowych oraz niektórych przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Około dwie trzecie twierdzi, że jest bardzo zaniepokojonych - stwierdza Alan Suderman na łamach portalu AP News.

Około 3/4 ankietowanych twierdzi, że rządy Chin i Rosji stanowią poważne zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa USA, a co najmniej połowa uważa również, że zagrażają one rządowi Iranu i organizacjom pozarządowym.

„W dzisiejszych czasach dość rzadko spotyka się zagadnienia, które zarówno większość Republikanów, jak i Demokratów postrzega jako problem” - skomentował fakt zagrożenia cyberatakami David Sterrett, starszy naukowiec w Centrum AP-NORC.

Porozumienie w tej sprawie - mimo różnic poglądów na scenie politycznej - wynika z rosnącej skali cyberataków. Może to wpłynąć na zwiększenie wysiłków prezydenta Joe Bidena, aby zmusić najbardziej zagrożone branże do wzmocnienia ich cyberobrony oraz nałożyć wymagania dotyczące raportowania incydentów. 

Sondaż pojawia się w trakcie fali głośnych ataków ransomware i kampanii cyberszpiegowskich z zeszłego roku, które naruszyły poufne dane rządowe i doprowadziły do zamknięcia działalności firm energetycznych, szpitali, szkół i innych.

Nowy kierunek polityki cyberbezpieczeństwa USA

Od 2020 roku prezydent Joe Biden kwestie cyberbezpieczeństwa uznał za kluczowe dla jego administracji, rozważane są przepisy, których celem będzie wzmocnienie zarówno publicznej, jak i prywatnej obrony cybernetycznej.

Michael Daniel, dyrektor generalny Cyber Threat Alliance i były czołowy urzędnik ds. cyberbezpieczeństwa w administracji Obamy, powiedział, że sondaż pokazuje, że opinia publiczna jest całkowicie świadoma zagrożeń stwarzanych w internecie, co eksperci ds. cyberbezpieczeństwa podkreślali od lat. „Nie musimy już bardziej podnosić świadomości” – powiedział.

Problem ransomware

Skala ataków ransomware w ostatnim roku - w ramach którego cyberprzestępcy szyfrują dane organizacji, a następnie żądają zapłaty, aby je rozszyfrować - pokazała, w jaki sposób grupy cyberprzestępców mogą zakłócać funkcjonowanie gospodarki, zagrozić istnieniu i funkcjonowaniu kluczowych przedsiębiorstw.

W maju br. miał miejsce jeden z incydentów o największych konsekwencjach - atak ransomware został dokonany na firmę, która jest właścicielem największego w kraju rurociągu paliwowego, co doprowadziło do niedoborów gazu na wschodnim wybrzeżu kraju. Kilka tygodni później doszło do kolejnego ataku ransomware na największą na świecie firmę zajmującą się przetwórstwem mięsa, zakłócając produkcję i dystrybucję na całym świecie.

Ofiarami ataków ransomware były zarówno kluczowe amerykańskie agencje i firmy z listy Fortune 500. 

Rosja czy Chiny?

Grupy przestępcze, które dominują w branży oprogramowania ransomware, są w większości rosyjskojęzyczne. Działają niemal bezkarnie poza Rosją i w krajach zaprzyjaźnionych z tym państwem. Rząd USA oskarżył również rosyjskich szpiegów o poważne naruszenie amerykańskich agencji rządowych. Zdarzenie znane jest jako hack SolarWinds - na cześć amerykańskiej firmy programistycznej, której produkt został wykorzystany do włamania.

Chiny również były w ostatnim czasie wyjątkowo aktywne. W lipcu administracja prezydenta Bidena formalnie obwiniła Chiny za masowe włamania do serwera poczty elektronicznej Microsoft Exchange i stwierdziła, że hakerzy powiązani z chińskim rządem przeprowadzili ataki ransomware i inne nielegalne operacje cybernetyczne.

„Liczba chińskich cyberprzestępców przewyższa resztę świata” – powiedział Rob Joyce, dyrektor ds. cyberbezpieczeństwa w Narodowej Agencji Bezpieczeństwa. „Elita w tej grupie naprawdę jest elitą. To prawo wielkich liczb”- stwierdził.

Zarówno Rosja, jak i Chiny zaprzeczają jakimkolwiek wykroczeniom.

Zdecydowana większość dorosłych w wieku powyżej 60 lat twierdzi, że rządy Rosji i Chin stanowią duże zagrożenie, ale tylko około połowa osób poniżej 30. roku życia zgadza się z tym stwierdzeniem. 

79 proc. Demokratów – nieco częściej niż Republikanie (70 proc.) twierdzi, że rosyjski rząd jest dużym zagrożeniem. Były prezydent Donald Trump, republikanin, rutynowo bagatelizował rosyjską agresję. 

/Aleksander Mazur 


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze