Reklama

Polityka i prawo

Zmiany w systemie iOS 13. Apple zminimalizuje ryzyko śledzenia?

Fot. Kārlis Dambrāns/flickr
Fot. Kārlis Dambrāns/flickr

Innowacyjne rozwiązania w zakresie ochrony prywatności wdrożone przez Apple w systemie iOS 13 przyczyniły się do znacznej poprawy ochrony użytkowników przed ich śledzeniem. 

Apple w ciągu ostatnich lat ulepszało swoje mechanizmy ochrony prywatności, z reguły poprzez ograniczanie dostępu reklamodawców do danych gromadzonych dzięki technologiom śledzenia użytkowników - przypomina serwis Apple Insider. Wdrożenie nowych funkcji, takich jak mechanizm inteligentnej ochrony przed śledzeniem przeglądarki Safari, pomogło wzmocnić ochronę prywatności i sprawiło, że trudniej jest śledzić wybrane osoby czy bardzo wąskie grupy użytkowników tego oprogramowania - ocenia portal.

Jedną z głównych zmian w ustawieniach ochrony prywatności w systemie iOS 13 było wprowadzenie szczegółowych informacji o tym, w jaki sposób poszczególne aplikacje zainstalowane na urządzeniach Apple'a śledzą użytkowników (przez gromadzenie danych geolokalizacyjnych). Nowa funkcja pozwala użytkownikom zezwolić bądź wycofać zgodę na pobieranie tych danych przez określone programy.

Dane firmy analitycznej DigiDay, na które powołuje się Apple Insider wskazują, że po udostępnieniu tych możliwości, około 80 proc. użytkowników wyłączyło możliwość śledzenia lokalizacji w tle dla wszystkich aplikacji. Inna firma analityczna Teemo sugeruje, że liczba zgód na współdzielenie danych o geolokalizacji z aplikacjami, które użytkownicy wyrażają świadomie, utrzymuje się poniżej 50 proc., podczas gdy trzy lata temu wynosiła niemal 100 proc. Serwis ocenia, że wówczas osoby korzystające z urządzeń mobilnych i aplikacji były o wiele mniej świadome możliwości ograniczania gromadzenia informacji na ich temat.

Zdaniem partnera zarządzającego w firmie Starcom Paula Kasamiasa ograniczony napływ danych o lokalizacji użytkowników sprawi, że reklamodawcy będą mieli większą trudność z powiązaniem zachowań użytkowników w internecie z tym, w jaki sposób kupują oni w sklepach stacjonarnych. Utrudnione ma być również kierowanie specjalnie sprofilowanego przekazu reklamowego do wyselekcjonowanego na podstawie danych odbiorcy.

Apple Insider podkreśla, że choć napływ danych o lokalizacji użytkowników do reklamodawców maleje, to dane już znajdujące się na rynku wciąż są bardzo wartościowe, a cały segment reklamy opartej o te informacje wciąż dynamicznie się rozwija.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama