Reklama

Polityka i prawo

WhatsApp zawiesza możliwość przekazywania informacji o użytkownikach władzom Hongkongu

fot. downloadsource.fr / Flickr / CC BY 2.0
fot. downloadsource.fr / Flickr / CC BY 2.0

WhatsApp poinformował, że tymczasowo wstrzymuje przetwarzanie wniosków hongkońskich władz o dostęp do danych użytkowników. Serwis tłumaczy decyzję koniecznością ochrony praw człowieka.

Należący do Facebooka komunikator WhatsApp zapowiedział, że postanowił tymczasowo zawiesić realizowanie wniosków ze strony władz Hongkongu, w tym służb bezpieczeństwa, o dostęp do danych niektórych użytkowników platformy. Wnioski takie kierowane są zwykle do mediów społecznościowych przez państwowe organa ścigania w ramach prowadzonych postępowań czy śledztw. Serwis argumentuje swoją decyzję obawami, że po narzuceniu Hongkongowi przez Pekin nowego prawa o bezpieczeństwie narodowym, władze mogą chcieć inwigilować mieszkańców i naruszać prawa obywateli.

"Czekamy na opinie, m.in. organizacji praw człowieka, o tym, jakie konsekwencje może mieć nowe prawo dla mieszkańców terytorium" - powiedziała rzeczniczka WhatsApp dziennikowi The Wall Street Journal.

1 lipca chiński rząd narzucił regionowi budzące wiele kontrowersji prawo o bezpieczeństwie państwowym. Przewiduje ono maksymalną karę dożywotniego więzienia za przestępstwa związane z działalnością terrorystyczną, separatystyczną, wywrotową i zmowę z obcymi siłami w celu podważenia bezpieczeństwa państwowego. Po wprowadzeniu przepisów mieszkańcy Hongkongu zaczęli masowo usuwać swoje profile z mediów społecznościowych, by wymazać dowody zaangażowania w walkę o niepodległość regionu lub wsparcia dla ruchu demokratycznego.

Dotychczas media społecznościowe, jak Facebook, WhatsApp, Instagram czy Twitter, funkcjonowały w Hongkongu bez ograniczeń, a mieszkańcy często za ich pośrednictwem wyrażali opinie polityczne i krytykowali rząd.

Komunikator Telegram także poinformował, że do czasu przyjęcia międzynarodowego stanowiska wobec nowych przepisów, nie zamierza na życzenie władz przetwarzać żadnych danych internautów z Hongkongu. Przedstawiciele firmy zapewnili też, że nigdy wcześniej nie udostępnili władzom informacji o użytkownikach. 

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze