Reklama

Polityka i prawo

Ustawa uderzająca w rosyjskich żołnierzy. Nowe restrykcje Kremla

Fot. Пресс-служба Президента Российской Федерации/Wikimedia Commons/CC 4.0
Fot. Пресс-служба Президента Российской Федерации/Wikimedia Commons/CC 4.0

Rosja planuje wprowadzić zakaz dzielenia się informacjami w internecie przez żołnierzy. Taki stan rzeczy jest następstwem wykorzystywania mediów społecznościowych przez dziennikarzy śledczych, w celu ujawnienia tajnej roli Moskwy wobec zagranicznych konfliktów.

Projekty nowej ustawy mają zakazać żołnierzom oraz członkom oddziałów rezerwowych zamieszczanie w internecie treści, które umożliwiają osobom postronnym m.in. lokalizację wojskowych czy definiowanie roli Moskwy w danym konflikcie.

Zakaz zawarty w ustawie dotyczyłby materiałów wideo, zdjęć, danych geolokacyjnych oraz innych  wrażliwych informacji. Wedle nowych przepisów żołnierze nie mogliby również dzielić się danymi na temat innych wojskowych lub ich krewnych. Złamanie zakazu wiąże się z odpowiedzialnością dyscyplinarną.

W komentarzu do ustawy stwierdzono, że „informacje udostępniane przez żołnierzy w internecie lub za pomocą środków masowego przekazu są wykorzystywane, w niektórych przypadkach, do formułowania stronniczej oceny polityki państwa Rosji”.

Działania Moskwy są odpowiedzią na pracę dziennikarzy śledczych. Platforma badawcza Bellingcat intensywnie wykorzystuje dane zamieszczane na portalach społecznościowych podczas tworzenia specjalistycznych raportów. W jednym z nich stwierdzono, że rosyjscy żołnierze zaangażowani byli w zestrzelenie samolotu nad Ukrainą w 2014 roku. Holenderskie śledztwo, zakończone w zeszłym roku, wykazało, iż statek powietrzny został trafiony pociskiem ziemia-powietrze, należącym do 53 brygady rosyjskiej armii.

Jak wskazuje Roman Dobrokhotow, redaktor naczelny The Insider – „Sieci społecznościowe były wykorzystywane w wielu innych dochodzeniach dotyczących wojny na Ukrainie czy w Syrii”. Reuters korzystał z informacji znajdujących się na jednym z serwisów społecznościowych do identyfikacji Rosjan walczących na wschodzie Ukrainy.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama