Polityka i prawo
Twitter zadeklarował walkę z treściami podważającymi zaufanie do wyborów
Twitter zapowiedział, że będzie oznaczał lub usuwał treści, które wprowadzają użytkowników w błąd i podważają ich zaufanie do procesów wyborczych. „Nie pozwolimy, aby nasze usługi były nadużywane w związku z procesami obywatelskimi, a przede wszystkim z wyborami” - podkreślił gigant mediów społecznościowych.
Nowe zasady oceny i usuwania komunikatów będą miały zastosowanie do tweetów, które próbują podważyć wiarę ludzi w sam proces wyborczy, takich jak na przykład nieprawdziwe twierdzenia o fałszowaniu wyborów lub fałszowaniu kart do głosowania, czy nieprawdziwe dane o wyniku głosowania - poinformował Twitter.
Polityka ta wchodzi w życie 17 września, na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych 3 listopada. Oczekuje się, że wielu Amerykanów będzie głosować za pośrednictwem poczty z powodu pandemii Covid-19, która prawdopodobnie opóźni ogłoszenie wyników wyborów.
Firmy zajmujące się mediami społecznościowymi pracują nad wzmocnieniem swoich zasad, aby zapobiegać dezinformacji, ale nie jest jasne, czy ich wysiłki będą wystarczające - pisze Associated Press.
Facebook podał w ubiegłym tygodniu, że ograniczy nowe reklamy polityczne na tydzień przed wyborami i usunie posty zawierające dezinformacje na temat Covid-19 oraz głosowania. Będzie również dołączać linki o oficjalnych wynikach wyborów do postów kandydatów i ich komitetów, które przedwcześnie ogłoszą zwycięstwo.
Twitter ma bardziej agresywną politykę niż Facebook - ocenia AP. W maju całkowicie zakazał reklam politycznych i zaczął oznaczać tweety prezydenta Donalda Trumpa weryfikując ich zgodność z faktami, co wzbudziło niezadowolenie prezydenta.
Twitter powiedział, że jego polityka etykietowania, zamiast usuwania tweetów od światowych liderów niezgodnych z faktami, będzie nadal obowiązywać zgodnie z najnowszymi zasadami.
Oznacza to, że nawet jeśli kandydat opublikuje wprowadzające w błąd informacje dotyczące wyniku wyborów, post prawdopodobnie pozostanie bez zmian, ponieważ Twitter uzna, że jest to „w interesie publicznym”. Jednak nie będzie można przesyłać go dalej.
„Nie pozwolimy, aby nasze usługi były nadużywane w związku z procesami obywatelskimi, a przede wszystkim z wyborami” - zaznaczył Twitter.
Nowe zasady Twittera pojawią się na kilka tygodni w związku z wyborami w USA, jednak ponad 80 proc. użytkowników Twittera znajduje się poza Stanami Zjednoczonymi, tym samym będą obowiązywać na całym świecie - zauważa Associated Press.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany