Stolica Belgii potrzebuje pogłębionej debaty przed wdrożeniem sieci 5G na pełną skalę – powiedział szef regionalnych władz. Jego postawa jest krytykowana m.in. przez federalny rząd Belgii.
Minister-prezydent Regionu Stołecznego Brukseli Rudi Vervoort powiedział, że zaniepokojenie części społeczności możliwym negatywnym wpływem 5G na zdrowie wymaga od polityków i grup interesów podjęcia większego wysiłku, aby przekonać mieszkańców Brukseli do nowej technologii i korzyści, które odniosą z jej wdrożenia – informuje Politico.
Vervoort podkreślił, że nie jest przeciwko testowaniu nowej technologii w miejscach takich jak np. lotnisko czy dzielnica europejska, ale zastosowanie jej na szerszą skalę w mieście wymaga debaty społecznej.
Regionalny rząd w Brukseli w ostatnich latach blokował wdrożenie sieci 5G, powołując się głównie na obawy związane z konsekwencjami nowej technologii dla zdrowia obywateli. W mieście działa aktywny ruch anty 5G, który wpływając na lokalnych polityków dąży do zablokowania nowej technologii. W regionie nałożono również rygorystyczne limity poziomu elektromagnetycznego, które zdaniem operatorów telekomunikacyjnych mają uniemożliwić wdrożenie nowej technologii – informuje Politico.
Vervoort podkreślił, że opinia publiczna, czy tego chcemy czy nie, jest istotnym podmiotem w ramach projektu rozwoju nowej technologii i wdrożenie sieci 5G nie może mieć miejsca bez wsparcia obywateli. Bruksela chce zachować wszystkie możliwe środki ostrożności tak, aby wdrażana technologia była bezpieczna.
Minister-prezydent Regionu Stołecznego Brukseli powiedział również, że rząd przyjął mapę drogową wprowadzenia sieci 5G w połowie lipca. Zakłada ona m.in. organizację grup roboczych, w których będą poruszane kwestie związane z wpływem nowej technologii na zdrowie. Rząd planuje również zorganizowanie debat publicznych na ten temat. Postawa władz Brukseli spotkała się z krytyką ze strony belgijskiego rządu federalnego.