Reklama

Polityka i prawo

Około tysiąc osób bez dostępu do Internetu. Winne...bobry

fot. Steve / Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.0
fot. Steve / Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.0

Około połowy mieszkańców Tumbler Ridge w Kolumbii Brytyjskiej straciło dostęp do internetu, a zdarzenie wywołało duże zainteresowanie, ponieważ winę za zniszczenie kabla światłowodowego ponoszą bobry. Bóbr jest oficjalnym symbolem Kanady.

Bobry budujące tamę w kilku miejscach przegryzły kabel światłowodowy, a cała sytuacja to „dziwaczny rozwój wydarzeń, który zdarzyć się może tylko w Kanadzie” – napisała w komunikacie wysłanym mediom rzeczniczka prasowa firmy telekomunikacyjnej Telus Liz Sauve.

Ekipa naprawiająca w sobotę zerwane połączenie zorientowała się, że przyczyną problemów mieszkańców jest uszkodzony kabel, położony pod strumieniem, na którym bobry budowały tamę. Komunikat prasowy informował, że bobry, mimo zmarzniętej ziemi, nie tylko dokopały się do znajdującej się na głębokości ok. 90 cm osłony kabla i choć ma ona ok. 12 cm grubości, to poprzegryzały ją. Następnie poprzegryzały w kilku miejscach sam światłowód. Bobry znalazły zastosowanie do kabla i taśmy oznaczającej jego usytuowanie – media zamieściły zdjęcia przesłane przez biuro prasowe Telus, na których widać, że zwierzęta wykorzystały kabel i taśmę do budowy żeremi.

W niedzielę po południu połączenie internetowe dla mieszkańców Tumbler Ridge zostało przywrócone, trwają jeszcze prace nad przywróceniem w pełni łączności komórkowej.

Tumbler Ridge, na północnym wschodzie Kolumbii Brytyjskiej, ma ok. 2000 mieszkańców.

Wizerunek bobra znajduje się na monecie pięciocentowej. Bóbr jest jednym z symbolicznych zwierząt w historii Kanady, a od 24 marca 1975 i wejścia w życie Ustawy o państwowych symbolach bóbr uzyskał oficjalny status. W XVII i XVIII w. wielu myśliwych i pośredników handlowych bogaciło się na sprzedawaniu skór upolowanych bobrów, cena w Europie była 20 razy wyższa niż w Kanadzie i to spowodowało, że bobry prawie znikły w Kanadzie. Dziś mają się dobrze.

image

 

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama