Polityka i prawo
NATO zajmie się kwestią bezpieczeństwa sieci. W tle sprawa 5G
Przedstawiciele ministerstw obrony państw NATO mają na najbliższym spotkaniu ustalić warunki dotyczące odporności cywilnej infrastruktury telekomunikacyjnej - poinformował Jens Stoltenberg, sekretarz generalny Sojuszu. W tle pozostaje kwestia dopuszczenia chińskich marek do budowy innowacyjnej sieci 5G.
"Kwestia infrastruktury cywilnej to odpowiedzialność poszczególnych krajów. Jednak zgodnie z art. 3 naszego traktatu założycielskiego zachowanie odporności jest częścią zobowiązania każdego państwa wobec Sojuszu i wobec siebie nawzajem. Dlatego ministrowie obrony NATO uzgodnią aktualizację naszych podstawowych wymogów dotyczących telekomunikacji cywilnej" - poinformował na konferencji prasowej w Brukseli Stoltenberg.
Jak przekonywał, wymogi te nie są skierowane ani przeciwko konkretnemu krajowi, ani konkretnej firmie. NATO chce, by wszystkie kraje miały niezawodne systemy telekomunikacyjne w czasie pokoju, a co za tym idzie także w czasie konfliktu. Sekretarz generalny podkreślał, że chodzi również o sieci 5G.
Rozwój sieci nowej generacji, która ma m.in. usprawnić ruch samochodów autonomicznych oraz przepływ informacji między maszynami w czasie rzeczywistym jest postrzegany jako szansa na skok technologiczny.
Stany Zjednoczone argumentują, że wykluczenie firm z Chin ma zapewnić, że informacje wymieniane za pośrednictwem urządzeń korzystających z 5G nie będą przekazywane "tylnymi drzwiami" do władz chińskich. Nie wszystkie państwa zachodnie podzielają ten punkt widzenia dostrzegając w amerykańskich zabiegach raczej starania protekcjonistyczne, niż mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa.
NATO chce, żeby kraje należące do Sojuszu miały solidne opcje przywracania systemów w przypadku ich zakłóceń i awarii, a także priorytetowy dostęp dla organów krajowych do sieci komunikacyjnych w sytuacjach kryzysowych. Chodzi też o dokładne plany zarządzania ryzykiem i przygotowanie odpowiednich środków awaryjnych oraz dzielenie się odpowiednimi informacjami przez rządy i w sektorze prywatnym.
"To ważne, bo to sposób na to, byśmy upewnili się, że mamy odporne, bezpieczne i zabezpieczone sieci telekomunikacyjne, włączając w to 5G, w czasie pokoju, ale też w czasie kryzysu, czy konfliktu" - podkreślał Stoltenberg.
Jak przekonywał, to analogiczna sytuacja do tej, która jest związana z innymi elementami cywilnej infrastruktury, np. opieki zdrowotnej, energetyki, czy transportu. "W czasie konfliktu ta infrastruktura jest niezwykle ważna dla operacji wojskowych" - podkreślał sekretarz generalny NATO.
Jego zdaniem państwa należące do Sojuszu powinny też przeprowadzić dokładną ocenę ryzyka dla systemów komunikacyjnych związanych z cyberzagrożeniami. Badane miałyby być też konsekwencje posiadania lub kontrolowania elementów sieci przez zagraniczne firmy.
"Spodziewam się, że ministrowie zgodzą się wziąć te wymagania pod uwagę przy podejmowaniu decyzji dotyczących projektowania, budowy i eksploatacji swoich sieci telekomunikacyjnych" - powiedział Stoltenberg.