Polityka i prawo
MSZ Rosji śmieje się z Zachodu. „Podajcie harmonogram inwazji, chcemy zaplanować wakacje”

„Prośba do amerykańskich i brytyjskich dezinformujących mediów: Bloomberga, The New York Times i The Sun, aby opublikowały harmonogram naszych (czyt. Rosji) inwazji na bieżący rok. Chciałabym zaplanować wakacje” – stwierdziła ironicznie Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
W ten sposób przedstawicielka Kremla zwróciła się do amerykańskich i zachodnich mediów, aby te opublikowały harmonogram „nadchodzącej inwazji” Rosji na Ukrainę i przedstawiły szczegółowy plan działań Moskwy. Po co? By móc zaplanować urlop...

Autor. CyberDefence24.pl
Rosja zaczyna śmiać się z mediów
Słowa Zacharowej odnoszą się do medialnych doniesień dotyczących konkretnej daty rozpoczęcia agresji Rosji wobec Ukrainy. Amerykańska prasa, powołując się na swoje źródła w wywiadzie USA, wskazywała początkowo, że do eskalacji dojdzie 16 lutego. Z kolei The Sun mówił bardziej precyzyjnie: działania Kremla rozpoczną się 16 lutego o godz. 3:00 (godz. 2:00 polskiego czasu).
Jak widać, nic takiego jak dotąd nie miało miejsca. Rosjanie mówią wprost o nakręcaniu paniki przez Zachód i – co widać na przykładzie Zacharowej – zaczęli podchodzić do sprawy ironicznie.
Odbije się to na kondycji Ukrainy
Według rosyjskich mediów ciągłe publiczne „wałkowanie" tematu wybuchu rzekomej wojny na Ukrainie sprawiło, że wielu obywateli tego kraju, w tym oligarchowie, podjęli decyzję o ucieczce z kraju. To z kolei odbija się na biznesie i odpływie inwestycji, co przełoży się na kondycję gospodarczą.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow skrytykował zachodnią narrację o nadchodzącej rosyjskiej inwazji, nazywając ją „pustą i bezpodstawną” eskalacją napięć. Zaznaczył, że Kreml nie stanowi dla nikogo zagrożenia.
Jak odkryto blokady w pociągach Newagu?