Polityka i prawo
Korea Płd: OKCoin otworzy w przyszłym miesiącu giełdę bitcoinową
Chińska platforma obrotu kryptowalutami OKCoin otworzy w przyszłym miesiącu giełdę bitcoinową w Korei Południowej. Zbiega się to w czasie z działaniami regulacyjnymi koreańskiego rządu względem kryptowalut - poinformował dziennik „Wall Street Journal”.
Platforma obrotu kryptowalutami OKCoin była wcześniej operatorem największej giełdy bitcoinowej w Chinach, zanim wprowadzono w tym kraju zakaz giełdowego obrotu wirtualnymi pieniędzmi.
OKCoin uruchomiło już stronę internetową przeznaczoną specjalnie dla klientów w Korei Południowej, na której od piątku zarejestrowało się już ponad 150 tys. użytkowników. Na giełdzie, którą planuje uruchomić w Korei Południowej OKCoin, ma początkowo znaleźć się 60 jednostek bitcoina przeznaczonych do obrotu.
Plany OKCoin zbiegają się w czasie z działaniami, jakie rząd w Seulu podejmuje w celu uregulowania sfery obrotu kryptowalutami. Ich głównym celem ma być walka ze spekulacją. Tymczasem, wielu mieszkańców Korei Południowej zaangażowało się w handel kryptowalutami, a kraj obecnie postrzegany jest jako jedna czwarta całego, światowego obrotu wirtualnymi pieniędzmi.
Według administracji państwowej, bitcoinowa gorączka poszła w Korei Południowej za daleko i stała się doskonałym środowiskiem dla działań przestępczych. Koreański minister sprawiedliwości, Park Sang Ki, wcześniej w tym miesiącu zapowiedział, że rząd pracuje nad prawem mającym zakazać obrotu kryptowalutowego na giełdach. Wcześniej również rozpoczęto kontrolę w największych krajowych instytucjach finansowych, które pośredniczą w handlu kryptowalutami.
Kontrole południowokoreańskich służb skarbowych objęły również największe giełdy wymiany kryptowalutowej, jakie działają na terenie kraju - Bithumb i Coinone. Dodatkowo, w ubiegłym miesiącu mieszcząca się w Seulu giełda Youbit złożyła wniosek o stwierdzenie bankructwa, co ma związek z dwoma poważnymi cyberatakami, w wyniku których podmiot stracił duże rezerwy kryptowalut. W sprawie ataków hakerskich trwa obecnie dochodzenie, a pierwsze wyniki jako winnego wskazują hakerów pracujących dla Korei Północnej.
Działania administracyjne w Korei Południowej mają związek z niedawnym spadkiem cen bitcoina, który jest najpopularniejszą i najczęściej obracaną kryptowalutą na świecie. Poczynania południowokoreańskich władz spotkały się z szeroką krytyką ze strony opinii publicznej, a petycja wzywająca do zaprzestania prób regulacji obrotu kryptowalutami zebrała do tej pory ponad 220 tys. podpisów.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany