Reklama

Polityka i prawo

Koncerny technologiczne wspólnie opracują strategię bezpieczeństwa na wybory

Fot. Glass Lamp/Flickr/Domena publiczna
Fot. Glass Lamp/Flickr/Domena publiczna

Największe amerykańskie firmy z sektora technologii planują wspólną strategię bezpieczeństwa przed nadchodzącymi, listopadowymi wyborami do Senatu USA - poinformował w piątek serwis BuzzFeed. Chodzi przede wszystkim o walkę z dezinformacją

Na spotkaniu w siedzibie Twittera w San Francisco, które zaplanowano na piątek, firmy mają omówić swoje strategie bezpieczeństwa, a także wypracować nowe rozwiązania, które pomogą ochronić użytkowników platform internetowych przed manipulacją i wrogim wpływem propagandowym - donosi serwis. Wśród podmiotów, które mają być obecne na spotkaniu, są m.in. Facebook, Twitter, Google, Microsoft i Snap.

Spotkanie zaplanował w ubiegłym tygodniu szef polityki cyberbezpieczeństwa Facebooka Nathaniel Gleicher - ustalił BuzzFeed.

"Chciałbym kontynuować branżową dyskusję na temat operacji informacyjnych, sposobów zabezpieczania wyborów, a także prac, jakie każdy z nas podejmuje względem realizacji tych celów i stawianych przez nie wyzwań" - napisał Gleicher w e-mailu rozesłanym do pracowników pozostałych firm.

Z korespondencji, do której dotarł BuzzFeed wynika, że spotkanie ma być podzielone na trzy części. W ramach pierwszej z nich, każda firma ma zaprezentować prowadzone do tej pory własne działania na rzecz zwalczania operacji informacyjnych. Druga część ma być dyskusją nad problemami, z którymi mierzą się firmy technologiczne przy realizacji swoich działań, trzecia zaś pomoże zebranym ustalić, czy wspólne warsztaty tego rodzaju powinny stać się regułą ze względu na natężenie problemów związanych z cyfrową sferą informacyjną.

BuzzFeed donosi, że dziewięć wielkich firm technologicznych spotkało się w podobnych okolicznościach już w maju. Wówczas podczas dyskusji obecni byli również przedstawiciele amerykańskiej administracji - urzędnik ministerstwa bezpieczeństwa wewnętrznego oraz funkcjonariusz jednostki FBI ds. badania wpływu z zagranicy. Według serwisu, majowe spotkanie zakończyło było razczrowujące dla przedstawicieli firm technologicznych. Ich zdaniem, rząd nie udzielił im wystarczająco wielu informacji i odpowiedzi na zadawane pytania.

Serwis przypomina, że firmy technologiczne w ostatnim roku mierzą się z falą krytyki ze względu na powolną reakcję względem doniesień o wywieraniu wpływu na opinię publiczną i głosujących w wyborach w USA obywateli przez zainteresowane tym obce mocarstwa. Dla wielu platform społecznościowych sprawa ta odbiła się spadkami liczby użytkowników, którzy również sukcesywnie tracą zaufanie do mediów internetowych.

W lutym prokurator specjalny USA Robert Mueller sformułował zarzuty przeciwko 13 osobom zaangażowanym w pracę na rzecz prokremlowskiej agencji Internet Research Agency, znanej jako petersburska fabryka trolli. Jej działalność polega głównie na wywieraniu wpływu i rozsiewaniu propagandy za pomocą mediów społecznościowych przy użyciu fałszywych tożsamości. Od tego czasu każda z wielkich platform internetowych, wśród których BuzzFeed wylicza m.in. serwisy takie jak Reddit, Twitter, Facebook, Tumblr i YouTube - podjęła akcje usuwania fałszywych i zautomatyzowanych kont ze swoich sieci w związku z podejrzeniami o zaangażowanie w rosyjskie operacje informacyjne.

Wcześniej w tym tygodniu Microsoft informował o usunięciu sześciu domen internetowych zaangażowanych przez rosyjską agencję wywiadu wojskowego GRU w kampanię ataków phishingowych wymierzoną w konserwatywne think-tanki i polityków w USA. Również w tym tygodniu Facebook, Twitter i Google po doniesieniach firmy FireEye zajmującej się cyberbezpieczeństwem usunęły sieć kont i stron działających w interesie propagandy Iranu.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama