Polityka i prawo
Iran oskarża Izrael o cyberataki na infrastrukturę sieciową
Iran oskarża Izrael o cyberataki na infrastrukturę sieciową, które miałyby być dokonane przy użyciu narzędzia opracowanego wspólnie z USA. Według Teheranu podsłuchiwany miał być również telefon prezydenta Hasana Rowhaniego - podał we wtorek serwis Ars Technica.
O rzekomych próbach przeprowadzenia przez Izrael cyberataków poinformował szef irańskiej obrony cywilnej. Jego zdaniem cyberoperacja państwa żydowskiego może przypominać tę, do której przeprowadzenia w 2010 roku posłużył robak komputerowy Stuxnet. Zdaniem Iranu, Izrael w swoich działaniach wykorzystuje złośliwe oprogramowanie stworzone we współpracy z USA. Ataki nakierowane są natomiast na infrastrukturę sieciowąobsługującą podmioty zaangażowane w prace przy irańskim programie wzbogacania uranu.
Oskarżenia wobec Izraela sformułował w poniedziałek minister telekomunikacji Iranu Mohammad Dżavad Azari Dżahrumi, który powiedział, że "celem użycia złośliwego oprogramowania było wyrządzenie szkód w infrastrukturze komunikacyjnej kraju". Dżahrumi pochwalił "załogę techniczną" za odparcie ataku, dzięki czemu napastnicy "musieli wycofać się z pustymi rękami". Irańskie ministerstwo zapowiedziało też, że wkrótce ujawni więcej informacji na temat cyberoperacji.
Dżahrumi zapowiedział, że Iran pozwie Izrael w związku z cyberatakiem do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Pozew złożony ma być również przeciwko Stanom Zjednoczonym w związku z przywróceniem sankcji na Iran.
Serwis Ars Technica poinformował, że Izrael milczy na temat ataku, o który został oskarżony przez irańskie władze. Sam Iran wciąż jednak aktywnie prowadzi własne cyberoperacje. Jak wynika z niedawno opublikowanego raportu firmy Carbon Black, w trzecim kwartale tego roku irańscy hakerzy stali za znaczącą liczbą zarejestrowanych przez firmy cyberataków.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany