Polityka i prawo
Ekspert: bezpieczne wybory to nie tylko bezpieczeństwo systemów informatycznych
Bezpieczne wybory to nie tylko bezpieczeństwo samych systemów informatycznych, ale również walka z fake newsami czy dezinformacją w sieci - mówi PAP dr Maciej Kawecki z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie. To także bezpieczny sposób przekazywania swoich danych komisji wyborczej - dodał.
Jak podkreślił Kawecki, bezpieczeństwo wyborów ma bardzo wiele obszarów; pierwszym z nich jest bezpieczeństwo samych systemów informatycznych. "Nie jesteśmy wolni od cyberniebezpieczeństw, szczególnie w czasie trwającej kampanii parlamentarnej. Okres wyborów to czas największej podatności systemów państwowych na ataki. Stąd tak duża dbałość o takie zabezpieczenie systemów informatycznych, aby zminimalizować zagrożenie włamania" - zaznaczył.
Ekspert przyznał, że przed wysoko wyspecjalizowanym hakerem trudno obronić system, ale im większa o niego dbałość, tym mniejsza szansa na atak. "W USA doszło do włamania się na pocztę jednego z kandydatów partii Demokratów podczas ostatnich wyborów prezydenckich. Właśnie dlatego, coraz więcej Państw UE rezygnuje z elektronizacji procesu wyborczego" - podkreślił.
Według niego powyższy incydent pokazuje też drugi obszar bezpieczeństwa wyborów, jakim jest bezpieczeństwo samych kandydatów. "Wreszcie, bezpieczne wybory to również walka z fake newsami oraz dezinformacją w sieci – co dla widzów jest szczególnie ważne. Musimy pamiętać, że ciszę wyborczą może naruszyć nie tylko Komitet czy polityk, ale my wszyscy. Wpisami w mediach społecznościowych, filmikami na Instagramie" - powiedział.
Kawecki zwrócił uwagę, że bezpieczeństwo wyborów to również bezpieczeństwo samych lokali wyborczych w trakcie głosowania. "To też bezpieczny sposób przekazywania swoich danych komisji wyborczej. Komisje wyborcze powinny w taki sposób wpisywać na listę, by sąsiad nie widział, czy jego sąsiadka znajdująca się obok na liście już zagłosowała i jaki ma numer PESEL" - podkreślił.
Dodał, że właśnie dlatego od tego roku wprowadzono specjalne nakładki na karty do głosowania. "Pojęcie bezpieczeństwa wyborów ma więc dzisiaj bardzo szeroki kontekst" - podsumował.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany