Reklama

Polityka i prawo

Doradca Putina: jesteśmy technicznie gotowi, by odłączyć się od internetu

Fot. Svklimkin/Wikipedia Commons
Fot. Svklimkin/Wikipedia Commons

Doradca prezydenta Rosji ds. internetu German Klimenko ocenił, że jego kraj jest gotowy technicznie do odłączenia się od globalnej sieci; proces jednak nie będzie łatwy - podał w poniedziałek dziennik „Moskowskij Komsomolec”.

Klimenko oświadczył, że jeśli Rosja "jutro odłączy się" od globalnego internetu, "nie jest w stanie zagwarantować, że dla wszystkich proces ten będzie przebiegał bezboleśnie".

Jego zdaniem pewne jest, że w razie odłączenia Rosji od światowej sieci internetowej, problemów doświadczą m.in. osoby, które przechowują i przetwarzają dane poza granicami kraju mimo dekretu nakazującego ich przechowywanie na terytorium Rosji. Problemy mogą również dotknąć właścicieli domen i serwerów zagranicznych.

Pod kątem sprzętu i oprogramowania nie ma żadnych przeciwskazań dla naszego normalnego i dobrego funkcjonowania, nawet jeśli zostanie nam wypowiedziana wojna w rodzaju izolacji na Krymie

German Klimenko - Doradca prezydenta Rosji ds. internet

Dodał, że stworzony na polecenie gospodarza Kremla segment internetu przeznaczony przede wszystkim dla administracji państwowej, działa sprawnie i bezproblemowo.

"Wszyscy pracownicy administracji, a także instytucje państwowe, znajdują się za swego rodzaju wielkim chińskim firewallem" - oznajmił Klimenko, dodając, że dzięki temu są oni bezpieczni pomimo potencjalnych zagrożeń.

"Moskowskij Komsolomec" przytacza również wypowiedź Klimenki, w której wspomina on czas, gdy ponad 15 lat temu był obecny przy podejmowaniu decyzji o legalizacji produktów Microsoftu w administracji państwowej i szkołach publicznych. Jego zdaniem, przedstawiciele Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF)ostrzegali wówczas, że "Amerykanie wzmocnią uścisk wokół nas, a potem wyłączą internet". Przedstawiciele Microsoftu według słów Klimenki, mieli wtedy zapewniać, że nic takiego w przyszłości nie będzie miało miejsca.

"Niezależnie od zapewnień i sojuszy, zawsze znajdą się sytuacje, w których będzie można powiedzieć wam: teraz na Krymie nie działa Google i Microsoft, a wy odpowiecie: jak więc jest możliwe, że mamy komercyjne banki i komunikację?" - powiedział Klimenko, dodając, że większość zwykłych obywateli nie zdaje sobie sprawy z tego, jak komunikacja internetowa działa pod względem technicznym.

W 2010 roku rząd Rosji nakazał całkowitą wymianę oprogramowania w kraju na rosyjskie w ciągu pięciu lat.

Pokazano nam jasno, że musimy zatroszczyć się o nasz dom, w którym musimy zamontować zamki w drzwiach, do nas należące

German Klimenko - Doradca prezydenta Rosji ds. internet

Wcześniej w poniedziałek rosyjskie media poinformowały o wniesieniu pod obrady Dumy projektu nowego prawa, które miałoby wprowadzić obowiązek moderacji treści w sieciach społecznościowych. 

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama