Polityka i prawo
Chiny: pierwsze w historii prawo chroniące prywatność
Chiny wprowadzą pierwsze w historii prawo chroniące prywatność indywidualnych użytkowników usług cyfrowych - donosi agencja Reutera, która ocenia, że decyzja ta ma również znaczenie symboliczne dla coraz bardziej ucyfrowionej populacji liczącej 1,4 mld osób.
Regulacje, które planuje wprowadzić Pekin, są częścią pierwszego chińskiego kodeksu cywilnego. Jego szczegółowy kształt ma być przedmiotem obrad dorocznego zebrania parlamentu, które rozpoczyna się w piątek po ponad dwumiesięcznym opóźnieniu spowodowanym pandemią Covid-19 - pisze Reuters.
W obecnym kształcie planowane prawo stanowi, iż każda osoba ma prawo do prywatności i ochrony swoich danych. Regulacje zobowiązują podmioty gromadzące dane osobowe do ich ochrony. Zastrzegają również, że proces zbierania i przetwarzania informacji oraz ich dalszego przekazywania nie może odbywać się bez świadomej zgody podmiotów, których dotyczą.
Agencja Reutera ocenia, że wprowadzenie prawa regulującego kwestie indywidualnej ochrony prywatności i danych osobowych ma związek z wysiłkami Pekinu na rzecz wsparcia i legitymizacji dla działań rosnącego sektora gospodarki cyfrowej oraz będzie służyło zabezpieczeniu przepływu danych z Chin do innych jurysdykcji.
Reuters podkreśla, że planowane przez Pekin prawo nie daje mieszkańcom kraju narzędzi do ochrony przed nadzorem elektronicznym i inwigilacją ze strony państwa, które coraz szerzej rozciąga swoją kontrolę nad sferą cyfrową. Mimo to eksperci z dziedziny prawa oceniają, że decyzja o wdrożeniu ochrony prywatności do systemu prawnego ChRL to decyzja fundamentalna, która pozwoli użytkownikom usług cyfrowych m.in. dochodzić swoich praw w sytuacji związanej np. z wyciekami danych czy atakami hakerskimi.
Oprócz zapisów w kodeksie cywilnym, Pekin planuje sformować szczegółową legislację dotyczącą kwestii ochrony danych osobowych w kolejnych miesiącach tego roku. Według ekspertów prawnych wypowiadających się dla Reutera, zapisy będą obejmowały m.in. wprowadzenie surowych kar za wycieki danych i naruszenia bezpieczeństwa informacji, co ma gwarantować skuteczność planowanych regulacji.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany