Reklama

Polityka i prawo

Sprawa Cambridge Analytica: Australia walczy z Facebookiem w sądzie

fot. Wikimedia Commos
fot. Wikimedia Commos

Facebook nie przekonał sądu, że nie prowadzi działalności biznesowej w Australii - informuje dziennik „Guardian”. Sprawa toczy się w związku z aferą Cambridge Analytica, a koncern Marka Zuckerberga przez australijskie organy oskarżany jest o naruszenia prywatności.

Sąd federalny w Australii nie przychylił się do twierdzeń koncernu, jakoby ten nie prowadził działalności w tym kraju po tym, jak firma odwołała się od zarzutów stawianych jej przez lokalny organ ochrony danych osobowych (Biuro Australijskiego Komisarza ds. Informacji, OAIC) w sprawie naruszenia prywatności ponad 300 tys. użytkowników pomiędzy marcem 2014 r. a majem 2015 r.

Do naruszeń miało dojść w związku z aferą Cambridge Analytica, którą w 2018 r. ujawnił brytyjski dziennik. Kontrowersyjna firma analityczna wykorzystała bez wiedzy i zgody użytkowników dane 87 mln osób korzystających z Facebooka do celów cyfrowego marketingu politycznego, m.in. w kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa z 2016 roku i przed referendum o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, które również odbyło się przed czterema laty.

Dane, które wykorzystała w swoich działaniach spółka, to m.in. imiona i nazwiska, daty urodzenia, e-maile, lokalizacje adresowe, informacje o znajomych, polubionych stronach, a niekiedy nawet treść prywatnych wiadomości pokrzywdzonych osób. Wszystkie te informacje posłużyły do ulepszania cyfrowych profili wyborców i wzbogacenia ich o wiedzę na temat ich preferencji politycznych.

Australijski organ ochrony prywatności i danych osobowych oskarża Facebooka o wielokrotne naruszanie prawa regulującego kwestię prywatności użytkowników usług cyfrowych. Według urzędników Facebook naraził ponad 311 tys. osób na sprzedaż ich danych zewnętrznym podmiotom bez ich wiedzy i zgody oraz wykorzystanie ich - również bez pozwolenia - do celów politycznych.

Sprawa, którą OAIC wytoczyło Facebookowi, została wniesiona do sądu przeciwko oddziałom koncernu zarejestrowanym w Delaware (USA) oraz Dublinie (Irlandia), a więc poza jurysdykcją Australii. Regulator musiał zatem przekonać sąd, że Facebook prowadzi działalność w kraju mimo tego, że jego siedziby znajdują się poza terytorium Australii, a ponadto narusza obowiązujące lokalnie prawo.

W kwietniu tego roku sąd rozpoznał sprawę i przychylił się do wniosku OAIC o jej uznanie, a także nakazał kierowanie dokumentów sądowych do siedziby spółki w USA. Facebook odwołał się od tej decyzji, a poniedziałkowe orzeczenie sądu federalnego w Australii jest wynikiem rozpoznania tej właśnie apelacji.

OAIC w specjalnym oświadczeniu poinformowało, że jest usatysfakcjonowane decyzją sądu, która podtrzymuje twierdzenie organu o tym, że w czasie, którego dotyczy postępowanie, Facebook prowadził w Australii działalność biznesową oraz gromadzi i przetwarza dane Australijczyków. 

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama