Reklama

Polityka i prawo

Brytyjczycy nie zgadzają się z opinią Stanów Zjednoczonych w sprawie Huawei

Fot. ITU Pictures/flickr
Fot. ITU Pictures/flickr

Według brytyjskich ekspertów można ograniczyć ryzyko związane z technologią 5G, której dostawcą jest Huawei. Stanowisko Wielkiej Brytanii jest poważnym ciosem dla Stanów Zjednoczonych i ich krytycznej postawy wobec chińskiego giganta.

Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa Wielkiej Brytanii (NCSC) wskazało, że istnieją sposoby na ograniczenie ryzyka związanego z korzystaniem z rozwiązań i technologii Huawei w budowaniu sieci 5G. Stwierdzenie to pojawiło się pomimo wzmożonych wysiłków USA, których celem jest przekonanie sojuszników do wprowadzenia zakazu na produkty oferowane przez chińskiego giganta. Głównym argumentem Waszyngtonu w tej sprawie jest potencjalne szpiegostwo oraz podejrzenie o bliską współpracę Huawei z Pekinem.

Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) udostępnia sojusznikom więcej informacji oraz danych na temat działalności chińskiej firmy, aby w ten sposób podkreślić ryzyko. Jednak wiele państw europejskich, w tym Niemcy i Wielka Brytania, nie są przekonane do słuszności krytyki Waszyngtonu wobec Huawei.

Według jednego z brytyjskich specjalistów, który pragnął pozostać anonimowy, decyzje Londynu w tej sprawie „będą miały wielką wagę” dla pozostałych państw europejskich. „Inne kraje mogą argumentować swoją decyzję, że jeśli Brytyjczycy są przekonani o możliwości złagodzenia zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego, to również one mogą zapewnić bezpieczeństwo swoim obywatelom, działając ostrożnie. W ten sposób mogą nadal zezwalać krajowym dostawcom usług telekomunikacyjnych na używanie chińskich komponentów tak długo, jak podejmują środki ostrożności zalecane przez Brytyjczyków” – tłumaczył ekspert.

Waszyngton twierdzi, że sieć 5G ma tak wiele zastosowań militarnych, że ryzyko użycia jakiegokolwiek chińskiego sprzętu telekomunikacyjnego jest zbyt wysokie. Specjaliści zaznaczają, że chociaż nie ma żadnych dowodów na złośliwą działalność, Huawei w każdej chwili może wdrożyć rozwiązania (np. aktualizacje), które umożliwią  chińskim służbom szpiegostwo.

Robert Hannigan, były szef Centrali Łączności Rządowej (GCHQ), stwierdził, że NCSC „nigdy nie znalazło dowodu na złośliwą chińską aktywność państwową, której pośrednikiem byłoby Huawei”. Dodał również, iż wszelkie „twierdzenia, że ​​jakakolwiek chińska technologia, w jakiejkolwiek części infrastruktury 5G sieć stanowi niedopuszczalne ryzyko, to nonsens”.

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence, przemawiając podczas sobotniej konferencji w Monachium zaznaczył, że Huawei stanowi zagrożenie ze względu na prawo, które wymaga od firm telekomunikacyjnych udostępniania danych chińskiemu rządowi. Na tym samym forum swoje zdanie wyraził Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, który stwierdził, iż Sojusz bardzo poważnie podchodzi do sprawy chińskiej firmy. „Musimy przyjrzeć się tej kwestii, aby na nią odpowiedzieć. Istnieje potrzeba rozwiązania tego problemu” – zaznaczył przedstawiciele NATO.

NCSC odpowiada również za przegląd rządowej infrastruktury telekomunikacyjnej w Wielkiej Brytanii. Przeprowadza go Department of Digital, Culture, Media and Sport (DCMS). Najnowszy raport tej komórki będzie zawierał rekomendacje dotyczące radzenia sobie z zagrożeniem chińskiego szpiegostwa, wynikającego z potencjalnej działalności Huawei.

Dla Londynu kluczowa jest różnorodność dostawców w zakresie budowy istotnej infrastruktury, jaką jest sieć 5G. Alex Younger, szef MI6 (brytyjskiego tajnego wywiadu), wyraźnie zaznaczył, że „nie jest z natury pożądane, aby większa część znaczącej infrastruktury krytycznej była dostarczana przez jednego dostawcę”.

Rzecznik prasowy DCMS tłumaczy, że rządowa ocena projektu budowy sieci 5G jest obecnie „ w toku”. Jednoznaczne stanowisko powinno się pojawić już niebawem. „Na dzień dzisiejszy żadne decyzje nie zostały podjęte” – zaznaczył rzecznik.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama