Polityka i prawo
Anonimowa cyberprzemoc w sieci
Pomimo, że media społecznościowe powstały, aby łączyć ludzi, przeniesienie coraz większej części życia do sieci wiąże się z narażeniem również na negatywne aspekty funkcjonowania w sieci. Wyzywanie, hejt, czy nękanie za pomocą mediów społecznościowych oraz szerzej w sieci coraz częściej staje się obiektem badań, zwłaszcza jeśli odnosi się do dzieci. Jednak w momencie, w którym użytkownicy padają ofiarą prześladowania lub uporczywego nękania na platformach społecznościowych raczej nie mają szans z anonimowym przestępcą.
„Cyberprzemoc charakteryzuje się wysoką anonimowością sprawcy oraz „znaczną siłą rażenia". Jest szczególnie groźna, gdy jest kierowana w stosunku do małoletnich. Ponadto nie dotyczy tylko bezpośrednio ofiary, ale wpływa na całą grupę, w której funkcjonuje osoba poddana cyberprzemocy” – czytamy na stronie NIK jako komentarz do opublikowanego w 2017 roku Raportu NIK o tego rodzaju przestępstwach wśród dzieci i młodzieży.
Przeprowadzone, jeszcze w 2016 roku a opublikowane w 2017 roku przez NASK badania, na które powoływał się NIK, wykazały, że około jedna trzecia młodzieży spotkała się z wyzywaniem w sieci, prawie jedna piąta doświadczyła poniżania i ośmieszania. Około 12% badanych wskazało, że jest świadome rozpowszechniania w sieci kompromitujących materiałów na swój temat. Dane te odnoszą się do osób, które bezpośrednio doświadczyły negatywnych zjawisk. Jednak ponad 58% respondentów wskazała, że obserwowali jak ofiarami poniżania i ośmieszania padają osoby, które znają a wyzywanie swoich znajomych w sieci zauważyło niespełna 60% badanych. Rozbieżność ta, jak podkreślił NIK pokazuje, że rzeczywista liczba zdarzeń o charakterze cyberprzemocy nie jest znana.
Przepisy prawne jak na ten moment nie definiują pojęcia cyberprzemocy. Ofiary, próbując dochodzić swoich praw, mogą próbować skorzystać art. 190 i 191 kk mówiące o groźbach, art. 190a uporczywe nękania, z art. 212 kk odnoszącego się do zniesławienia, art. 216 kk dotyczącego znieważenia.
Liczba przestępstw popełnianych w Internecie, którymi zajmuje się Policja stale wzrasta. Z danych przekazanych przez Komendę Główną, w kontekście przestępstw popełnionych za pośrednictwem sieci (dane policyjne nie rozróżniają przestępstw) zostało wszczętych postępowań przygotowawczych w 2017 roku 8087 postępowań przygotowawczych w odniesieniu do przestępstw określonych w 190a (uporczywe nękanie) oraz 1014 postępowań z artykułu 212 kk. Rok później wszczętych postępowań było już odpowiednio 9185 (art. 190a kk) oraz 1225 (art 212 kk). W tym roku tylko do końca sierpnia wszczęto już 7152 postępowań przygotowawczych (art. 190a kk) oraz 806 (art 212 kk).
W odniesieniu do tych danych zapytaliśmy również o wskaźnik wykrywalności sprawców przestępstw popełnionych tylko na mocy tych dwóch paragrafów. Dla potencjalnych ofiar nie wygląda on zbyt pocieszająco. W roku 2017 zaledwie 63,47 % sprawców przestępstw popełnianych z obu paragrafów (190a kk i 212 kk) zostało rozpoznanych natomiast w roku 2018 - 63,13 %.
Nie wiemy w jakim procencie niewykrycie sprawców jest wynikiem brakiem możliwości działań Policji wynikających z ograniczonych opcji współpracy z platformami mediów społecznościowych oraz właścicielami platform, na których doszło do przestępstwa, a ile z braku zdolności technicznych i osobowych do wykrycia sprawców.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany