Polityka i prawo
Amerykańskie wybory w cieniu działań hakerskich. FBI informuje o zagranicznej ingerencji
Amerykańskie wybory zaplanowane już na początek listopada są stałym obiektem ataków w cyberprzestrzeni. Tym razem CISA oraz FBI informują o wykrytych działaniach wymierzonych w systemy wyborcze. Jest to już kolejny przejaw próby ingerencji w amerykański proces wyborczy.
Cybersecurity and Infrastructure Security Agency (CISA) oraz FBI w oświadczeniu informują o wykryciu niezidentyfikowanej bliżej działalności grupy APT, która skupiona jest na pozyskaniu dostępu do amerykańskiego systemu wyborczego. Na ten moment nie ustalono grupy ani źródła pochodzenia ataków.
Operacja ukierunkowane jest na działania wymierzone w sieci federalne, stanowe i lokalne. Jak podkreśliła CISA w oświadczeniu do sprawy, jest świadoma kilku przypadków, w których taka aktywność doprowadziła do nieautoryzowanego dostępu do systemów wspierających wybory, jednak brak jest na ten moment dowodów na naruszenie jakichkolwiek danych.
CISA wskazuje również, że wraz z FBI w dalszym ciągu bada sprawę w celu ustalenia sprawców i wyeliminowania ryzyka. Dalsze informacje w sprawie mają być przekazywane na bieżąco. Jednocześnie skierowano krótki poradnik ze wskazówkami w jaki sposób zabezpieczyć sieci przed nieuprawnionym dostępem.
Czytaj też: Operacja hakerska w cieniu amerykańskiej kampanii wyborczej. Tysiące zainfekowanych maili
Tuż przed wyborami widoczne jest zwiększenie działań w obszarze informacyjnym. FBI oraz CISA już wcześniej wydały alert, w którym podkreśliły, że zagraniczne podmioty będą próbowały ingerować w listopadowe wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.
Również Microsoft poinformował na początku września, że wykrył cyberataki wymierzone w osoby i organizacje zaangażowane w listopadowe wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Operacje hakerskie ukierunkowano zarówno w kampanię kandydata Demokratów Joe Bidena, jak i obecnego prezydenta USA Donalda Trumpa. Jak wskazał Microsoft kampanie, których źródłem są Rosja, Chiny oraz Iran trwają nieprzerwanie od wielu miesięcy, a ich podstawowym celem jest zakłócenie listopadowych wyborów prezydenckich w USA.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany