Polityka i prawo
Alert bezpieczeństwa przed wyborami w USA. Proces liczenia głosów zagrożony
Przeciwnicy Stanów Zjednoczonych będą prowadzili operacje dezinformacyjne w okresie liczenia wyników listopadowego głosowania w Stanach Zjednoczonych – ostrzegają amerykańskie służby. Korespondencyjne oddawanie głosów, wynikające z pandemii Covid-19, stanie się idealnym momentem na przeprowadzenie wrogich działań wymierzonych w scenę polityczną USA.
FBI oraz amerykańska Cybersecurity and Infrastructure Security Agency (CISA) wydały alert, w którym podkreśliły, że zagraniczne podmioty będą próbowały ingerować w listopadowe wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem służb przeciwnicy USA wykorzystają sytuację korespondencyjnego głosowania do prowadzenia złowrogich operacji.
„Ten komunikat został wydany po to, aby zwiększyć świadomość na temat potencjalnego zagrożenia, jakie stwarzają próby rozpowszechniania dezinformacji na temat wyników wyborów w 2020 roku” – czytamy na oficjalnej stronie FBI. Amerykańskie służby wskazują, że zagraniczni aktorzy mogą tworzyć nowe strony internetowe, modyfikować istniejące już witryny lub udostępniać określone treści w mediach społecznościowych, aby w ten sposób propagować fake newsy uderzające w kampanię wyborczą.
Zdaniem FBI i CISA korespondencyjne głosowanie będzie dla wrogich podmiotów idealną okazją do prowadzenia szkodliwych operacji. Urzędnicy odpowiedzialni za liczenie głosów zwykle potrzebują od kilku dni do tygodni, aby potwierdzić ostateczne wyniki wyborów. Dokładne policzenie wszystkim kart wymaga dużego nakładu czasu. Sytuacja staje się jeszcze bardziej problematyczna w czasie pandemii koronawirusa. Wynika to z nieproporcjonalnie większej liczby głosów oddawanych poza lokalami wyborczymi.
Zagraniczni aktorzy mogą wykorzystać ten czas na rozpowszechnianie dezinformacji – uważa FBI oraz CISA. Stałym motywem przewodnim najprawdopodobniej będą rzekome oszustwa oraz fałszowanie wyników, cyberataki wymierzone w infrastrukturę wyborczą oraz inne problemy, które mają wywołać w społeczeństwie obawy i wątpliwości co do legalności całej kampanii.
„FBI i CISA wzywają amerykańską opinię publiczną do krytycznej oceny źródeł informacji (…) oraz do poszukiwania wiarygodnych i zweryfikowanych materiałów z zaufanych źródeł, takich jak stanowe i lokalne władze wyborcze” – czytamy w komunikacie. Zdaniem amerykańskich służb kluczem jest świadomość i racjonalne postępowanie w sieci.
W alercie zamieszczono również rekomendacje, których wdrożenie jest niezbędne w walce z operacjami prowadzonymi przez zewnętrznych aktorów. Po pierwsze, należy szukać wiarygodnych informacji. Można to zrobić między innymi za pomocą weryfikacji źródła danej treści.
Konieczna jest także sprawdzenie każdej wiadomości na temat możliwych problemów z głosowaniem. Użytkownicy są zachęcani do dokładnego sprawdzania faktów zanim udostępnią określoną treść dalej.
„Aby uzyskać informacje na temat ostatecznych wyników wyborów, należy zwrócić się do stanowych placówek wyborczych” – wskazuje FBI i CISA. Jak dodają amerykańskie służby, każdy incydent – dezinformację lub cyberatak – należy zgłaszać do FBI.
W tym miejscu warto podkreślić, że FBI jest odpowiedzialne za badanie operacji wpływów zagranicznych i działań w cyberprzestrzeni wymierzonych w infrastrukturę wyborczą oraz amerykańskie instytucje demokratyczne. Z kolei CISA zajmuje się ochroną infrastruktury krytycznej przed zarówno fizycznymi jak i wirtualnymi zagrożeniami. Głównym zadaniem obu podmiotów jest zagwarantowanie bezpieczeństwa oraz integralności procesów wyborczych w Stanach Zjednoczonych.