Reklama

Polityka i prawo

Afrykańska potęga finansowa sparaliżowana. Zhakowane systemy miasta

Fot. Chris7cn/Wikipedia/CC 3.0
Fot. Chris7cn/Wikipedia/CC 3.0

Jedno z największych miast Republiki Południowej Afryki - Johannesburg - padło ofiarą złośliwej kampanii hakerskiej. Cyberprzestępcy, co najmniej dwa razy w ciągu trzech miesięcy, przeprowadzili zorganizowany cyberatak, w wyniku którego kluczowe sieci i usługi zostały sparaliżowane – informuje serwis MIT Technology Review.  

Johannesburg to jedno z głównych miast RPA. Jest powszechnie uznawane za potęgę finansową kontynentu, a także znajduje się na liście najważniejszych aglomeracji na świecie. Teraz stolica prowincji Guateng padła ofiarą złośliwego incydentu.

Cyberatak

W czwartek wieczorem strona internetowa miasta została zamknięta, a e-usługi całkowicie zablokowane. Według oświadczenia wydanego przez władze miasta doszło do „naruszenia  sieci, które umożliwiło hakerom nieautoryzowany dostęp do systemów informacyjnych”.

Jak informuje MIT Technology Review, powołując się na lokalne media, hakerzy zażądali okupu. Jednak rzecznik miasta Nthatisi Modingoane publicznie zaprzeczył tym informacjom.

„Tak, systemy miasta zostały zhakowane i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby je skutecznie zabezpieczyć” – powiedział rzecznik miasta w wywiadzie telewizyjnym. „Po wykryciu incydentu zamknęliśmy sieci jako środek ostrożności w celu ochrony kluczowych informacji”. Nie wiadomo jednak, kto stoi za cyberatakiem.

„Według mnie władze Johannesburga postępują właściwie” – podkreślił analityk firmy Recorded Future Allan Liska, cytowany przez MIT Technology Review. „Nie są pewni skali incydentu, dlatego zamykają systemy w celu przeprowadzenia skutecznej reakcji i bezpieczeństwa. Jest to bardzo uciążliwe dla społeczeństwa, ale ta ostrożność pozwoli miastu skutecznie ocenić słabe punkty i miejmy nadzieję, załatać je, zanim będzie można wyrządzić zdecydowanie większe szkody”.

Spojrzenie w przeszłość

W lipcu br. miasto zostało dotknięte innym cyberatakiem. Wówczas hakerzy posługiwali się oprogramowaniem ransomware. W wyniku incydentu część mieszkańców została odcięta od energii elektrycznej na kilka dni, ponieważ hakerzy zablokowali możliwość dokonywania opłat za wystawiane rachunki.

Co więcej, w zeszłym tygodniu South African Banking Risk Information poinformowało o kolejnej złośliwej kampanii, w skutek której wiele banków w regionie musiało wstrzymać swoją działalność. Dokładne szczegóły incydentu pozostają nieznane, wiadomo jedynie, że dane klientów nie zostały w żaden sposób naruszone.

Eksperci badający sprawę starają się zidentyfikować źródła cyberataków, a następnie odpowiedzieć na pytanie, czy te incydenty są ze sobą w jakiś sposób powiązane – informuje serwis MIT Technology Review.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama