Reklama

Polityka i prawo

Administracja Trumpa stawia na sztuczną inteligencją. Zapowiedź zniesienia barier

Fot. Deepak pal/Flickr/CC 2.0
Fot. Deepak pal/Flickr/CC 2.0

Administracja zniesie bariery dot. innowacyjności w dziedzinie sztucznej inteligencji - zapowiedział szef ds. technologii w administracji prezydenta USA. Czy pozwoli to na podjęcie rywalizacji z Chinami w obszarze sztucznej inteligencji?

Szef ds. technologii administracji prezydenta USA Donalda Trumpa Michael Kratsios. Podczas wystąpienia na Uniwersytecie Stanforda chwalił on politykę technologiczną obecnej administracji prezydenckiej wskazując m.in. na uregulowanie prawne wykorzystania dronów, stworzenie memorandum ws. edukacji z zakresu nauk ścisłych i technologii oraz zwiększenie funduszy na podstawowe badania z zakresu rozwoju sztucznej inteligencji. Zdaniem Kratsiosa polityka technologiczna Donalda Trumpa pokrywa się z założeniami sformowanymi przez Obamę i będzie "dalej budowana na tych fundamentach". Dowodem na to ma być sygnowanie przez Trumpa rozporządzenia wykonawczego tworzącego "Amerykańską Inicjatywę AI", które miało miejsce wcześniej w tym roku. Celem prezydenckiego rozkazu było skłonienie instytucji i agencji rządowych do ściślejszej współpracy i koordynacji działań względem rozwoju AI jako "narzędzia dla amerykańskich pracowników". Według Kratsiosa, administracja Trumpa wzięła pod uwagę możliwe negatywne oddziaływanie rozwoju sztucznej inteligencji na rynek pracy - rząd poprosił amerykańskie firmy, aby zobowiązały się do zachowania etatów.

W przyszłym miesiącu administracja Trumpa planuje wydać specjalny zestaw zaleceń regulacyjnych dla agencji rządowych, który ma zawierać wskazówki na temat tego, "jak powinny myśleć o technologiach związanych ze sztuczną inteligencją" - poinformował urzędnik.

Jak przyznał, Chiny rzucają USA wyzwanie w zakresie przetwarzania maszynowego i mają więcej danych, w oparciu o które mogą rozwijać swoje badania nad algorytmami. Kratsios zwrócił jednak uwagę, że dane te pozyskiwane są głównie z systemu nadzoru elektronicznego. Podkreślił również, że ilość informacji, które są do dyspozycji badaczy sprawia w krótkiej perspektywie czasowej znaczącą różnicę, gdy mowa o rezultacie i postępie prac. "W przyszłości wiele grantów federalnych będzie przyznawanych na badania dotyczące tego, jak można szkolić modele algorytmiczne przy wykorzystaniu mniejszej ilości danych" - zapowiedział.

Szef technologii prezydenckiej administracji zaznaczył, że USA w maju podpisały deklarację OECD dotyczącą etycznego rozwoju badań w dziedzinie AI. "W tym samym czasie, na świecie nasi adwersarze wykorzystują sztuczną inteligencję do prowadzenia nadzoru nad obywatelami, do naruszania praw człowieka. Dlatego właśnie przywódcza rola USA jest tak krytycznie istotna: chcemy stworzyć kolejny wielki, nowy produkt (AI - PAP). I chcemy, by jego sposoby użytkowania były wyznaczane przez nasze wartości" - zadeklarował Kratsios.

Jak poinformował, obecnie na poziomie federalnym USA wydają 85 mld USD rocznie na modernizację infrastruktury IT i jest to "najmniej upartyjniona" sprawa w Waszyngtonie. Kratsios przyznał jednak, że środki te mogą być wydatkowane lepiej niż dotąd - również po to, by wspomóc rozwój badań w dziedzinie AI. Obecnie USA nie dysponują bowiem spójną, nowoczesną infrastrukturą cyfrową, która mogłaby umożliwić szerokie korzystanie ze wszystkich usług cyfrowych, takich jak zastosowania technologii chmury obliczeniowej w badaniach naukowych.

Kratsios to czwarty urzędnik sprawujący to stanowisko w historii, od czasu jego utworzenia przez prezydenta Baracka Obamę w 2009 roku

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama