Według Connolliego Kongres może zaakceptować zmiany w sposobie funkcjonowania procesu modernizacji rządowych systemów informatycznych z powodu zbliżającego się końca kadencji. Członek Izby Reprezentantów wyraził swoje przeświadczenie, że obecny skład Kongresu jest „kulawą kaczką” i chętnie może przegłosować kontrowersyjną ustawę. Termin „kulawa kaczka”, czyli lame duck, w krajach anglosaskich jest bardzo chętnie używany wobec administracji, która kończy swoją kadencję, a wiadomo, kto zasiądzie na jej miejscu. Wówczas opinie oraz rekomendacje wydawane przez takiego polityka są traktowane z przymrużeniem oka, jednak politycy mogą podejmować decyzje bez wpływu na wynik wyborów.
Co więcej Modernizing Government Technology Act, bo taką nazwę nosi nowy zapis prawny dotyczący modernizacji usług teleinformatycznych, został zaakceptowany przez Izbę Reprezentantów, czyli izbę niższą Kongresu. Według Connolliego jest to kwestia przegłosowania zapisów prawnych podczas najbliższego posiedzenia w Senacie.
W ramach nowych zapisów ma powstać fundusz pozwalający na finansowanie procesu modernizacji systemów informatycznych i dysponujący środkami finansowymi o wielkości 3,1 mld dolarów – informuje portal DefenseNews.
Co więcej nowe zapisy mają pozwolić na reinwestycje przez niektóre oddziały administracji federalnej oszczędności zdobytych w ramach Federal Information Technology Acquisition Reform Act, znane w Stanach Zjednoczonych jako FITRA. Dotyczy to inwestycji w programy modernizacyjne sieci informatycznych oraz zakupu nowego oprogramowania.
Czytaj też: Rośnie zagrożenie dla amerykańskiej infrastruktury krytycznej