Reklama

Polityka i prawo

Niemcy walczą z falą fałszywych wiadomości

  • Fot.:PGNIG
    Fot.:PGNIG

Przedstawiciele niemieckiego rządu wszczęli postępowanie w sprawie znacznego wzrostu liczby fałszywych informacji. Więcej tego typu wiadomości zaczęło pojawiać się po tym, jak kanclerz Angela Merkel ogłosiła, że Rosja może próbować wpływać na wynik najbliższych wyborów w kraju. 

Informację o tym, że Rosja może aktywnie uczestniczyć w działaniach na rzecz zaburzenia przebiegu wyborów, potwierdzają ataki cybernetyczne z zeszłego roku. Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV), będący agencją kontrwywiadu cywilnego, stwierdził, że podczas ataków z grudnia 2016 roku korzystano z tej samej infrastruktury, którą posłużono się w działaniach z 2015 roku. Należy ona do grupy APT 28. W zeszłorocznym ataku ucierpiały dane pochodzące z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).

Działania Rosjan na terenie Niemiec nie ograniczają się tylko do ataków hakerskich. Jak podaje agencja kontrwywiadu niemieckiego, w ostatnim czasie dało się zauważyć przepływ znacznych środków finansowych do podmiotów zajmujących się rozpowszechnianiem fałszywych wiadomości.

Czytaj też: Niemcy: Koniec z dezinformacją na Facebooku. Będą kary

Rzecznik rządu Steffen Seibert podkreślił, że administracja nie spotkała się do tej pory z problemem spowodowanym przez propagandę na taką skalę. Przekazał, że gabinet podejmie wszelkie niezbędne kroki w celu przeanalizowania sposobu, w jaki są rozpowszechniane fałszywe wiadomości. Seibert dodał, że najlepszą linią obrony w tym przypadku ma być jak największa transparentność działań rządu.

Reklama

Komentarze

    Reklama