Nie od dziś wiadomo, że wynagrodzenia specjalistów IT i łączności w policji nie są konkurencyjne w porównaniu z rynkiem komercyjnym, co przyczynia się do dużej rotacji kadr. Osoby z branży IT, posiadające największą wiedzę, wykształcenie i doświadczenie nie przykładają uwagi do głównego atutu pracy w sektorze publicznym, czyli stabilności zatrudnienia. MSWiA odpowiada na pytania posłów ws. negatywnego trendu w administracji.
Specjaliści od IT nie obawiają się długiego bezrobocia, a firmy komercyjne oferują im wielokrotnie wyższe stawki i atrakcyjne dodatki pozapłacowe. Powoduje to, że budowanie w ramach administracji profesjonalnych, specjalistycznych zespołów IT jest co najmniej bardzo trudne. W tych warunkach agendy państwowe muszą jednak realizować wyznaczone im w drodze prawnej zadania.
Jarosław Zieliński, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, udzielił odpowiedzi na kilka interpelacji (9667, 9669, 9670 i 9677) posłanki Anny Sobeckiej (PiS). Dotyczyły one m.in. kwestii związanych z odbudową, utrzymaniem i rozwojem kadr specjalistów IT i łączności w niektórych służbach podległych Ministerstwu, a w szczególności Policji oraz Straży Granicznej. Posłanka domagała się wyjaśnienia, co takiego robi MSWiA, by przeciwdziałać temu niekorzystnemu zjawisku.
MSWiA jest świadome ograniczeń i próbuje dostosować się do realiów. Stawia zatem na „kształtowanie zespołów mogących skutecznie administrować technicznie funkcjonującymi systemami, a także dysponującymi wiedzą i umiejętnościami pozwalającymi na właściwe zapewnienie bezpieczeństwa teleinformatycznego”. Jako przykład wymienia się 20-osobowy zespół w strukturach ministerstwa, który zarządza Systemem Informatycznym Centrów Powiadamiania Ratunkowego (SI CPR) oraz Systemem Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego (SWD PRM). Wykorzystanie wiedzy wysokospecjalistycznej w podobnych kwestiach jest zdaniem Ministerstwa „niezbędne najwyżej kilka razy w roku”.
Czytaj też: Polska policja łapie przestępców za Torem [WYWIAD]
Wskazuje się nadto, że policja korzysta z usług podmiotów zewnętrznych w zakresie planowania, budowy, utrzymania i administrowania systemami IT, choć w granicach swoich możliwości realizuje politykę uniezależnienia się od nich. W treści zawieranych umów znajdują się zapisy pozwalające na modyfikowanie i utrzymywanie systemów przy wykorzystaniu zasobów własnych policji. Dodaje się również klauzule przenoszące na tę formację majątkowe prawa autorskie.
W Biurze Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji ma zostać stworzony zespół kompetencyjny, który przejmie zadania związane z utrzymaniem i rozwojem systemów teleinformatycznych. W jego działalność wpisano podejmowanie działań o charakterze ciągłym, mających na celu rekrutację oraz utrzymanie kompetentnej kadry pracowniczej.
Analizowane są także prawne możliwości pozyskiwania nowych pracowników poprzez oferowanie im wynagrodzenia porównywalnego ze stawkami obowiązującymi w branży oraz podniesienia wynagrodzenia już zatrudnionym specjalistom tak, aby zmniejszyć ryzyko wypowiadania przez nich umów o pracę. Na podstawie ustawy z połowy grudnia ubiegłego roku przeznaczono dodatkowo ok. 9,5 proc. ogólnej puli środków na podwyżki wynagrodzeń tych pracowników Policji, którzy zatrudnieni są na stanowiskach o najwyższej rotacji z uwagi na wysokie wynagrodzenia w sektorze komercyjnym.
Ministerstwo odniosło się też do uwagi posłanki, jakoby Komenda Główna Policji płaciła dużo specjalistom zewnętrznym (135 zł za godzinę pracy), a jednocześnie utrzymywała na bardzo niskim poziomie płace specjalistów we własnym pionie IT (16-25 zł za godzinę). Wskazano na nieprecyzyjność takiego uśrednienia. W policyjnym pionie teleinformatycznym zatrudnione są osoby o zróżnicowanych kwalifikacjach i powierzonych zadaniach, co przekłada się na różne poziomy ich wynagrodzeń. W nielicznych przypadkach, jak podaje Ministerstwo, „górna granica” płac wynosi średnio 45 zł za godzinę. Pozostaje się zastanowić, czy rzeczywiście jest to stawka konkurencyjna w Warszawie i jakiego odsetka pracowników dotyczy.
Straż Graniczna funkcjonuje w oparciu o podobne założenia: rozwój i utrzymanie własnego zespołu specjalistów IT oraz docelowe uniezależnienie się od podmiotów zewnętrznych. Nie oznacza to jednak całkowitego odstąpienia od zakupu systemów informatycznych od firm zewnętrznych w ramach przetargów lub zamówień. Biuro Łączności i Informatyki Komendy Głównej Straży Granicznej wykupuje też godziny inżynierskie z różnych technologii jako wsparcie dla własnych pracowników.
Pewne działania są zatem podejmowane zgodnie z literą prawa, lecz ich długofalowa skuteczność pozostaje kwestią dyskusyjną. Realia na rynku pracy w tym wypadku nie sprzyjają realizacji wyznaczonych służbom zadań. Centralne systemy teleinformatyczne zlokalizowane są zaś z naturalnych względów w stolicy państwa, gdzie wyjątkowo trudno jest konkurować z ofertą komercyjną.
Co jeszcze służby mundurowe mogą zaoferować takim osobom? Zatrudnienie w charakterze funkcjonariusza, a nie pracownika cywilnego, a więc właściwe mundurówkom przywileje? Pewien prestiż wynikający z służby na rzecz państwa? Lepsze możliwości awansu? I wreszcie czy wysokość wynagrodzenia jest jedynym powodem dużej rotacji specjalistów? Z całą pewnością warto zastanowić się nad tymi kwestiami w ramach debaty publicznej. Póki co nic nie wskazuje bowiem na to, aby w budżecie znalazły się środki mogące faktycznie zlikwidować wspomnianą przepaść płacową.
Opracowała: Katarzyna Stróż