Hishammuddin Hussein, malezyjski minister obrony, powołał Centrum Operacji Cyberbezpieczeństwa (CDOC), które będzie zwalczać zagrożenia cybernetyczne. Przyczyną powstania instytucji jest cyberatak z października 2016 roku.
CDOC, powołane w strukturach ministerstwa obrony Malezji, swoją pełną zdolność operacyjną ma uzyskać we wrześniu tego roku. Jego głównym zadaniem będzie monitorowanie i analiza działań sieci administracji państwowej pod kątem wykrywania zagrożeń cybernetycznych. Oprócz tego centrum zajmie się ochroną infrastruktury krytycznej zlokalizowanej na terenie kraju.
Wszelkie informacje zebrane przez instytucje będą przekazywane dalej do agencji wywiadu. Te z kolei również będą dzieliły się swoimi danymi, zwiększając w ten sposób poziom bezpieczeństwa sieciowego.
Centrum będzie działało także na rzecz bezpieczeństwa cywilnych jednostek. Pokazuje to, że jednak jest możliwa współpraca pomiędzy tymi dwoma sektorami. Początkowe działania przeprowadzane przez CDOC będą sprawdzane przez wojskowe agencje wywiadu dopóki intytucja nie uzyska pełnej sprawności w kwestii obrony sieci teleinformatycznych w kraju.
Czytaj też: Nigeryjski oszust złapany przez Interpol i EFCC
Nowością jest stworzenie w strukturach centrum osobnego działu odpowiedzialnego za testy bezpieczeństwa (tzw. pentesty), które będą wykonywane we wszystkich sieciach administracji. To ważne, szczególnie ze względu na udział systemów elektrycznych i elektronicznych w eksporcie (około 33 proc wartości całego eksportu) będącym istotnym składnikiem ekonomii Malezji. W tym sektorze pracuje około 25 proc. wszystkich pracowników tego państwa.