Reklama

Polityka i prawo

Czy Wielka Brytania wyłączy nadzór nad decyzjami AI? "Zagrożenie dla prywatności"

Fot. qimono / Pixabay
Fot. qimono / Pixabay

Wielka Brytania, która zapowiedziała odejście od zasad Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych (RODO) po Brexicie, rozważa tym samym wyłączenie Zjednoczonego Królestwa spod tzw. Artykułu 22, który gwarantuje obywatelom możliwość kwestionowania decyzji podejmowanych przez algorytmy sztucznej inteligencji.

Wycofanie się Zjednoczonego Królestwa z zasad stanowionych przez Artykuł 22 ma pomóc brytyjskiej gospodarce lepiej wykorzystywać możliwości, jakie daje technologia sztucznej inteligencji, w tym usprawnić procesy do tej pory obciążone dużą biurokracją, takie jak np. przydzielanie pożyczek, kredytów, bądź prowadzenie rekrutacji w sektorze biznesowym i edukacyjnym.

Pojęcie interesu publicznego a kontrola nad algorytmami?

Specjalny zespół ekspercki powołany w maju tego roku, któremu przewodniczy jeden z wiodących polityków frakcji „Brexitowców” Iain Duncan Smith, argumentuje, że Artykuł 22 europejskich regulacji o ochronie danych osobowych jest szczególnie niebezpieczny dla brytyjskiej gospodarki, gdyż sprawia, że stosowanie algorytmów podejmowania decyzji jest „trudne, kosztowne i niepraktyczne”.

Zdaniem zespołu, przepisy zawarte w Artykule 22 wymagają zasadniczej reformy i modyfikacji, które mają stanowić minimum dla zmian prawnych w obszarze stosowania AI w procesach decyzyjnych. Po zmianach proponowanych przez zespół, wyznacznikiem dla słuszności decyzji podejmowanych przez algorytmy miałby być „test adekwatności lub interesu publicznego”.  

Brytyjscy urzędnicy obecnie deklarują, że należy z uwagą przyjrzeć się temu, jak przepisy Artykułu 22 wpływają na ewolucję społeczeństwa i gospodarki cyfrowej.

Ekspert: to duże ryzyko dla prywatności i bardzo zła decyzja

Zdaniem niezależnego badacza i konsultanta ds. cyberbezpieczeństwa, który doradzał w Europejskim Inspektoracie Ochrony Danych Osobowych dr Łukasza Olejnika, odejście od przepisów Artykułu 22 to bardzo zła decyzja ze strony Wielkiej Brytanii.

„Decyzja ta wpłynie na obniżenie poziomu ochrony danych, ale także zaufania obywateli do systemów firmowych i publicznych. Automatyzacja i systemy wykorzystujące sztuczną inteligencję będą używane coraz częściej i niestety w wielu przypadkach brak nadzoru człowieka może doprowadzić do negatywnych konsekwencji, np. dyskryminacji” – wskazał w rozmowie z CyberDefence24.pl Olejnik.

Zdaniem specjalisty, w związku z planami Wielkiej Brytanii istnieje również inne ryzyko o charakterze prawnym.

„W wyniku takiej zmiany Zjednoczone Królestwo może naruszać znowelizowaną Konwencję nr 108 Rady Europy o ochronie osób w związku z automatycznym przetwarzaniem danych osobowych, a konkretnie jej art. 9, który mówi, że ludzie mają prawo nie podlegać decyzji mającej istotny wpływ, a opartej wyłącznie na zautomatyzowanym przetwarzaniu danych bez uwzględnienia opinii osoby, której decyzja dotyczy” – zwrócił uwagę badacz.

Jego zdaniem w przyszłości, jeśli Wielka Brytania zdecyduje się na wycofanie z przepisów Artykułu 22 europejskich regulacji o ochronie danych osobowych, kraj będzie musiał liczyć się z pozwami przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Prawdopodobnie, w opinii Olejnika, sprawy tego typu będzie przegrywać, ponieważ - pomimo wyjścia z UE - Wielka Brytania pozostaje członkiem Rady Europy i sygnatariuszem Konwencji. „Takie nieprzemyślane i drastyczne zmiany w ochronie danych mogą prowadzić do niestabilności prawnej” – podkreślił ekspert.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama