Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Program podszywa się pod rosyjskie narzędzie i atakuje proukraińskich hakerów

Zdjęcie poglądowe; fot. Unsplash/ Jefferson Santos
Zdjęcie poglądowe; fot. Unsplash/ Jefferson Santos

W sieci krąży złośliwe oprogramowanie, podszywające się pod proukraińskie cybernarzędzie. Może przechwytywać informacje o kryptowalutach - ostrzegają eksperci z Cisco Talos.

Reklama

Badacze ostrzegają przed pobieraniem narzędzia DDoS do cyberataku na Rosję. Opisali zaobserwowaną sytuację: cyberprzestępca oferował narzędzie do rozproszonej odmowy usługi (DDoS) na Telegramie, które rzekomo miało atakować rosyjskie strony internetowe.

Reklama
    Reklama

    W rzeczywistości był to plik Phoenix, który kradnie informacje, szukając danych uwierzytelniających i kryptowalut. Phoenix powstał w 2019 roku i w ciągu kilku miesięcy przekształcił się w złodzieja informacji z potężnymi modułami, uniemożliwiającymi wykrywanie i analizę.

    Złośliwe oprogramowanie, które udaje proukraińskie, to nowe zjawisko w krajobrazie cyberzagrożeń. Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę, widoczny jest napływ nowych graczy o różnych umiejętnościach w cyberprzestrzeni.

    Reklama

    Cyberwojna pełna zagrożeń. Zwłaszcza dla hakerów nowicjuszy

    Jak pisaliśmy, cyberwojna doprowadziła na przykład do ujawnienia tajemnic gangu ransomware Conti przez jego ukraińskiego członka. Pojawiły się kampanie phishingowe skierowane przeciwko Ukrainie i osobom pomagającym ukraińskim uchodźcom, nowe trojany i ataki DDoS na wojsko i systemy infrastruktury Ukrainy oraz kampanie, wykorzystujące destrukcyjne wirusy.

    Reklama

    Z drugiej strony, zwiększyła się też aktywność hakerów, powiązanych z kolektywem Anonymous i zachęta do cyberobrony Ukrainy, wzywająca do dołączenia do Armii IT i walki na froncie cybernetycznym.

      Złodziej informacji, podszywający się pod narzędzie DDoS do atakowania rosyjskich celów, to tylko jeden z przykładów sposobów, w jaki cyberprzestępcy wykorzystują inwazję do zastosowania nowych technik socjotechniki, wykorzystując sympatyków po obu stronach.

      Reklama

      „Taka aktywność może przybrać formę wiadomości e-mail w celach informacyjnych lub pozyskiwania darowizn, złośliwych linków rzekomo hostujących fundusze pomocowe lub strony wsparcia uchodźców, złośliwego oprogramowania, podszywającego się pod narzędzia obronne lub obraźliwe i nie tylko” – uprzedzają badacze.

      Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

      Reklama
      Reklama

      Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?

      Materiał sponsorowany

      Komentarze

        Reklama