Cyberbezpieczeństwo
Korea Północna mistrzem kryptoprzestępczości. To dzięki niej trwa reżim
Korea Północna do perfekcji opanowała przestępczość kryptowalutową. To dzięki nielegalnie pozyskiwanym z jej wykorzystaniem środkom trwa reżim Kim Dzong Una, obłożony międzynarodowymi sankcjami i odcięty od legalnych możliwości finansowania państwa.
Korea Północna może pochwalić się licznymi sukcesami, jeśli chodzi o przestępczość kryptowalutową. W ramach jednej z akcji reżim Kim Dzong Una zgarnął aż 620 mln dolarów w kryptowalucie eter (ETH) – wszystko za sprawą napaści na sieć łańcucha bloków, na której opierał się wirtualny świat wietnamskiej produkcji Axie Infinity, która miała nawet milion aktywnych graczy.
Włam ten – dokonany przez pracujących na zlecenie Pjongjangu cyberprzestępców – uznawany jest za najpotężniejsze przestępstwo kryptowalutowe tego rodzaju w historii – pisze dziennik „Financial Times" .
Czytaj też
Rosnące zagrożenie
Zdaniem ekspertów z branży cyberbezpieczeństwa, Korea Północna to obecnie obok Chin, Rosji i Iranu państwo, które stwarza największe zagrożenie w cyberprzestrzeni.
Odizolowany od świata i obłożony licznymi sankcjami reżim Kim Dzong Una nie wykorzystuje jednak swoich zdolności ofensywnych w celach realizacji własnej strategii geopolitycznej, tak jak robią to wyżej wymienione kraje. Napaści na giełdy kryptowalutowe i nielegalne pozyskiwanie kryptośrodków to dla Korei Północnej jedno z głównych źródeł finansowania państwa – i chyba najważniejsze.
Zdaniem ekspertów ONZ, zajmujących się monitorowaniem przestrzegania sankcji, którymi obłożony jest Pjongjang, środki gromadzone przez Koreę Północną w ramach cyberprzestępczości kryptowalutowej pomagają reżimowi przede wszystkim w rozwoju uzbrojenia i balistyki, jak i prowadzeniu programów nuklearnych. Według szacunków administracji USA, na te ostatnie dzięki krypto- i cyberprzestępczości pozyskiwana jest nawet jedna trzecia potrzebnych środków finansowych.
Firma z branży kryptowalutowej Chainalysis cytowana przez „FT" ocenia, że od początku 2022 roku Korea Północna ukradła w ten sposób nawet miliard dolarów.
Czytaj też
Kraje bezradne wobec działań Pjongjangu
Według londyńskiej gazety, w walce z przestępczością Korei Północnej nie pomaga brak regulacji branży kryptowalutowej.
USA, jak i inne kraje, wobec działań Pjongjangu pozostają w dużej mierze bezradne i nie mają narzędzi, aby bronić się przed tego rodzaju atakami.
Problemem jest także odzyskiwanie skradzionych środków. Dziennik podaje, że z do tej pory nielegalnie pozyskanych przez reżim kryptowalut udało się odzyskać jedynie ok. 30 mln dolarów, dzięki wspólnemu wysiłkowi międzynarodowych organizacji organów ścigania i firm z branży kryptowalutowej.
Eksperci ostrzegają, że problem związany z nielegalną działalnością Korei Północnej w kolejnych latach będzie coraz większy, przede wszystkim dlatego, że rośnie decentralizacja giełd kryptowalutowych i całej infrastruktury służącej do obsługi transakcji krypto. Coraz silniej zdecentralizowane są również płatności, których w internecie można dokonywać z użyciem kryptowalut za rozmaite dobra i usługi – i również one stanowią pożywkę dla cyberprzestępców.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany