Cyberbezpieczeństwo
#CyberMagazyn: Prorosyjskie przekazy informacyjne w Serbii. Tak kształtuje się świadomość społeczeństw
Walka informacyjna tocząca się dookoła wojny w Ukrainie opisywana jest obecnie na praktycznie każdej swojej płaszczyźnie. Bogaty materiał analityczny dostarczany przez bieżące wydarzenia pozwala na bardzo dokładne śledzenie przebiegu narracji, działań ofensywnych i defensywnych, dotyczących toczących się wydarzeń. Analiza przekazów w środowiskach prorosyjskich pozwala jednak dostrzec bardziej globalne i długofalowe trendy wykorzystywane przez Federację Rosyjską w kształtowaniu świadomości i opinii społeczeństw.
Obserwując toczące się działania na polu informacyjnym, bardzo wyraźnie widać jedną z podstawowych zasad walki informacyjnej, a także psychologii, którą można ubrać w potoczne stwierdzenie „nie można dezinformować pod prąd”. Oznacza ono, że wiadomość kompletnie sprzeczna z poglądami odbiorcy zostanie przez niego odrzucona. To właśnie ta zasada warunkuje dobór historii do odbiorcy.
Na potrzeby tego tekstu załóżmy więc, że narracje wykorzystywane przez Federację Rosyjską w swoich działaniach są stopniowalne ze względu na swoją treść, jak i intensywność. Chciałbym w tym miejscu zaznaczyć, że poniżej przedstawiona gradacja jest arbitralna, nie poparta badaniami i stworzona na potrzeby zobrazowania zjawiska opisywanego w tekście.
Przywołana zasada dezinformowania w praktyce oznacza, że narracji I, II i III rzędu nie można zastosować w Polsce oraz innych krajach bezpośrednio wspierających Ukrainę i rozpoznających Rosję jako stronę, która rozpoczęła wojnę.
Stosowanie narracje VI, V i IV, będzie kolejno (przy odpowiedniej ekspozycji) miało wpływ na skutki poznawcze (zmianę w wiedzy/opiniach), skutki afektywne (zmieniające postawy i uczucia) oraz skutki behawioralne (trwałe zmiany zachowań). Oczywiście podatność na powyższe narracje jest indywidualna dla każdego z nas i zależy w dużej mierze od podłoża społecznego, wykształcenia i środowiska w którym przebywamy. Przy odpowiednio dużej ekspozycji na narracje wyższego rzędu podmiot dezinformujący może zacząć przechodzić do narracji niższych rzędów. Nie są one wtedy odrzucane, powodują zastanowienie się, a co za tym idzie - mogą odnieść sukces.
Choć rosyjskie narracje są dopasowywane do poszczególnych krajów, a nawet społeczności ich cele i idee pozostają wspólne i niezmienne. Sprawia to, że badając narracje wykorzystywane w społeczeństwach i grupach bliższych rosyjskiej myśli politycznej możemy analizować potencjalne przyszłe narracje w grupach bardziej od nich oddalonych. Gradacja narracji pozwala także orientacyjnie ocenić postęp ofensywy informacyjnej. Skłania to do badania narracji prowadzonych w innych krajach, szczególnie tych sprzyjających i/lub neutralnych wobec poczynań Federacji Rosyjskiej. Co więcej, przegląd mediów społecznościowych pozwala na łatwą identyfikację portali prorosyjskich oraz prorosyjskich kanałów w mediach społecznościowych.
Czytaj też
Serbia – szczególny przypadek
Serbia jest szczególnym przypadkiem kraju europejskiego, znajdującego się w bliskich relacjach z Rosją. Wyłamuje się ona z europejskiego trendu nakładania sankcji na Rosję, a jej prezydent Aleksandar Vučić powiedział podczas konferencji prasowej, że: „Serbia popiera pokój i uznaje za złe naruszanie integralności terytorialnej innych krajów, w tym Ukrainy, ale nie dołączy do sankcji nakładanych na Rosję, aby nie naruszać serbskich interesów narodowych”.
Serbski dylemat międzynarodowy jest wielopłaszczyznowy. Samo społeczeństwo jest podzielone i rozdarte pomiędzy dążenie do członkostwa w UE, a sentyment narodowy i prorosyjski. Politycznie i gospodarczo sytuacja rysuje się w podobny sposób. 61 proc. handlu serbskiego odbywa się z krajami UE.
Z drugiej jednak strony kraj jest zależny od dostaw węglowodorów z Rosji. Politycznie Rosja jest jedynym czynnikiem blokującym secesję Kosowa, dzięki swojemu prawu weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Serbia nie zgadza się na nakładanie sankcji ekonomicznych na Rosję i wyłamuje się z trendu narzucanego przez UE, poparła jednak rezolucję ONZ, potępiającą konflikt i wspiera integralność narodową Ukrainy. Bardzo istotną rolę odgrywa sentyment antyamerykański, związany z bombardowaniami Serbii z 1999 roku. Sytuacje dodatkowo komplikuje trwająca w Serbii kampania prezydencka, która kończy się 3 kwietnia. Najprawdopodobniej do tego czasu polityczne stanowisko Belgradu pozostanie niejednoznaczne.
Sytuacja rozdarcia społecznego i głębokiego podziału politycznego jest książkowym przykładem środowiska operacji informacyjnych, opisywanym przez sowieckich dysydentów. Daje dużą łatwość wprowadzania i kontrolowania narracji, a co za tym idzie - zwiększa możliwość wywierania wpływu. Dużą rolę w propagowaniu prorosyjskich narracji pełnią media. W większości wydają się podążać za głosem odbiorców i wspierają Władimira Putina i jego politykę, co pozwala im na publikowanie tekstów znacznie bardziej zbliżonych do narracji Kremla.
Novosti (serbskie wydanie) informuje, że 90 proc. Mariupola zostało wyzwolone, a ukraińska armia kontynuuje ostrzał artyleryjski miast Donbasu. Co więcej, tekst wskazuje, że siły ukraińskie nie wspierają ewakuacji mieszkańców ostrzeliwanych miast. Artykuł cytuje Ramzana Kadyrova, który mówi o wyzwoleniu miasta i powracającej ludności cywilnej. W innym artykule portal opisuje męstwo rosyjskiego żołnierza, który pod „gradem ukraińskich granatów” ocalił rannego kolegę i kontynuował obronę przed Ukraińskim natarciem .
Khadyrov jest chętnie cytowany także przez portal Alo!, który „wspiera decyzje polityczne Rosji o pokoju, ale chce walczyć dalej z Banderowskimi nazistami ”. Gazeta Republika donosi o zaminowanych przez Ukraińców drogach do Kijowa, które uniemożliwiają ukraińskiej ludności cywilnej ewakuację.
Czytaj też
Polityka zachowuje daleko idącą neutralność. Warto jednak zwrócić uwagę, że mówi o wojnie jako o operacji i wskazuje na gotowość Ukrainy do oddania Krymu i Donbasu, a także podkreśla uległość Ukrainy w rozmowach pokojowych. Co więcej, tematy związane z wojną w Ukrainie nie są forsowane na „pierwsze strony gazety” – na portalu znajdują się niżej niż inne międzynarodowe doniesienia .
Denes (Serbia Today) skupia swoją narrację na ekonomicznych konsekwencjach wojny wskazując, że „pogrążona w kryzysie Europa zwariowała i nie będzie mogła utrzymać sankcji ekonomicznych nałożonych na Rosję” .
Prozachodni kurs, reprezentowany jest przez gazetę Blic, która publikuje obszerny artykuł mówiący o problemach Putina bazujący na publikacji New York Times .
Serbscy politycy dostarczają także „paliwa” i wsparcia dla rosyjskich portali „informacyjnych”. Dobrym przykładem mogą być cytaty byłego serbskiego ambasadora w Moskwie, który mówi o tym, że: „Rosyjska operacja jest częścią działań kraju, których celem jest zabezpieczenie się przed działaniami uderzającymi w jej elementarne bezpieczeństwo”.
Narracje przebijające się przez lekturę nagłówków i artykułów serbskiej prasy są bardzo zróżnicowane. W swojej większości wskazują one na zbrodnie wojenne popełniane przez Ukrainę, a także pokazują konflikt zbrojny jako rozstrzygający się na korzyść Federacji Rosyjskiej. Ważną narracją jest również ta, mówiąca o sankcjach ekonomicznych. Jest to powielenie narracji z 2015 roku, której celem jest osłabienie determinacji Zachodu do nakładania dalszych sankcji ekonomicznych.
Przebieg narracji serbskich wskazuje na możliwe dalsze kierunki narracji, stosowanych w Polsce. Przyjmując założenie o znacznej intensywności narracji antyuchodźczej i jej pewnym sukcesie możemy założyć, że w najbliższym czasie w polskiej strefie informacyjnej pojawią się narracje związane ze strachem przed eskalacją konfliktu, radiacją i innymi zanieczyszczeniami. Z dużą dozą prawdopodobieństwa, w mediach prawicowych pojawią się doniesienia i fake newsy dotyczące przypadków nazizmu w Ukrainie. Deklaracje odejścia od importu węglowodorów z Rosji, choć spotykają się obecnie z dużym poparciem społecznym, mogą się również stać przyczynkiem do narracji o charakterze gospodarczym, nawołujących do wyłamania się z podjętych decyzji i sankcji.
Autor: Adam Sadowski
Adam Sadowski jest absolwentem studiów magisterskich na kierunkach: Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze (Szkoła Główna Handlowa), Analiza Bezpieczeństwa Narodowego i Międzynarodowego (Collegium Civitas) oraz Indywidualnych Studiów Interdyscyplinarnych ze specjalizacją Stosunki Międzynarodowe. Jest także laureatem Konkursu o Nagrodę im. prof. Roberta Mroziewicza na najlepszą pracę magisterską z zakresu stosunków międzynarodowych, dyplomacji, bezpieczeństwa międzynarodowego i cyfrowego. Specjalizuje się w tematyce walki informacyjnej, energetyki, gospodarki, ze szczególnym uwzględnieniem cyberbezpieczeństwa i wywiadu jawnoźródłowego.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany