Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Chiński cyberatak na Japonię martwi USA. Co dalej ze współpracą?

Autor. Kenta Mabuchi / Flickr

Po cyberataku na japońskie ministerstwo obrony w ramach zakrojonej na szeroką skalę akcji cyberszpiegowskiej, Stany Zjednoczone obawiają się o bezpieczeństwo danych przekazywanych w ramach współpracy z Tokio. Jakie będą jej dalsze losy?

Reklama

O chińskim cyberataku na ministerstwo obrony Japonii pisaliśmy na łamach naszego serwisu w tym tekście . Wzbudził on duże obawy wśród urzędników odpowiedzialnych za cyberbezpieczeństwo w Stanach Zjednoczonych, dla których Japonia jest bliskim sojusznikiem. Oba kraje do tej pory utrzymywały ścisłą współpracę w zakresie wymiany danych o znaczeniu wywiadowczym.

Reklama

Co dalej ze współpracą?

Reklama

Długotrwała i szeroko zakrojona obecność chińskich cyberprzestępców w japońskich sieciach budzi w Waszyngtonie obawy o bezpieczeństwo, mimo oficjalnych deklaracji wicesekretarz prasowej Pentagonu Sabriny Singh. Cytowana przez agencję Nikkei , Singh powiedziała, że USA „czują się bardzo pewnie w swojej relacji z Japonią również w kontekście współdzielenia danych wywiadowczych".

Przedstawicielka amerykańskiego resortu obrony dodała, że jest przekonana, iż Japonia poradzi sobie z problemami bezpieczeństwa, które ma i będzie w stanie we właściwy sposób na nie zareagować.

Japonia ważnym celem Chin

Japonia jest dla Chin bardzo ważnym celem , jeśli chodzi o cyberszpiegostwo - zarówno ze względów gospodarczych, jak i politycznych i wojskowych - oceniają cytowani przez Nikkei eksperci. Jak dodają, Tokio jest dla chińskich cyberprzestępców celem od ponad dekady i dla wywiadu ChRL ma wagę najprawdopodobniej tak samo dużą, jak USA.

Stany Zjednoczone w ostatnich latach pogłębiły swoją współpracę wywiadowczą z Japonią, której zdolności w sferze cyber mają z tego względu dla USA rosnące znaczenie. Nie bez wpływu jest także kwestia współpracy militarnej obu krajów.

Każdy z tych rodzajów kooperacji wymaga jednak bezpiecznej infrastruktury łączności i możliwości przekazywania danych z dużą dozą pewności, że pozostaną one dostępne wyłącznie dla zaangażowanych w działania stron.

Infrastruktura na celowniku

W Chinach, cyberataki na infrastrukturę łączności są częścią szerszej strategii atakowania kluczowych obiektów. Nikkei pisze, że ChRL postrzega takie działania przede wszystkim jako sposób na sabotaż działań wojsk USA, jak i kreowanie sytuacji kryzysowych w opinii publicznej, w której narasta poczucie zagrożenia i osaczenia.

Grupy hakerskie takie jak VoltTyphoon zdolne są nie tylko do ataków na infrastrukturę USA, ale i ich sojuszników - podkreślają specjaliści. Działania wymierzone w tego rodzaju obiekty nie są też niczym nowym - tym razem jednak, jeśli chodzi o wykryty przez USA cyberatak na japońskie sieci sektora obrony, ujawnienie licznych informacji na temat zdarzenia wykracza poza dotychczasowe podejście służb, co też może świadczyć o powadze incydentu, jak i o tym, że Waszyngton chce w ten sposób dać do zrozumienia Pekinowi, że jest świadom jego działań.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama