Strony internetowe brytyjskiej służba zdrowia (NHS) zostały zaatakowane przez hakerów powiązanych z tzw. Państwem Islamskim. Przestępcom udało się nie tylko zmienić wygląd stron głównych, ale także naruszyć integralność poufnych danych pacjentów.
Cyberatak został przeprowadzony na co najmniej sześciu stronach internetowych instytucji medycznych, wchodzących w skład NHS. Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledztwa, hakerzy mogli uzyskać dostęp do prywatnych danych pacjentów, natomiast nie wiadomo, czy wykradli jakiekolwiek paczki danych. Portalowi Independent udało się jednak ustalić, że za atakiem na NHS stoi słynna i nieco uśpiona w ostatnim okresie grupa hakerska Tunisian Fallaga Team, która większość swoich aktywności realizowała w sierpniu 2016 roku. W operacji wzięły udział także osoby powiązane z Global Islamic Caliphate i Tema System DZ.
Miejscem prowadzenia operacji grupy hakerów powiązanych z Daesh jest m.in północna Afryka, skąd mieli dokonać także ostatniego ataku. Po włamaniu na strony, przestępcy nie tylko zostawili tradycyjne informacje o „zdobyciu” strony oraz makabryczne zdjęcia zrobione w Syrii. Ilustracje graficzne miały zmusić osoby odwiedzające strony NHS, do refleksji nad działaniami zachodu, prowadzącymi do bombardowania rejonów walk z tzw. Państwem Islamskim. Jest to pierwszy atak na strony brytyjskiej służby zdrowia, za którym stoją osoby powiązane z Daesh.
Czytaj też: Raport: "Wirtualny Kalifat" rośnie w siłę
Dwie z sześciu zaatakowanych stron zostały poważnie uszkodzone podczas cyberataku, a przywrócenie ich działania zajęło administratorom znacznie więcej czasu niż w przypadku innych incydentów. Rząd Wielkiej Brytanii ostrzegał NHS, że jej systemy teleinformatyczne, w tym strony internetowe, mogą być podatne na ataki cybernetyczne. Po ujawnieniu informacji o włamaniu na strony, brytyjscy politycy zaczęli oskarżać rząd, że nie obronił narodowej instytucji przed działaniami hakerów.