Emisja cyfrowych środków płatniczych przez banki centralne będzie jednym z tematów tegorocznego szczytu G7 w Stanach Zjednoczonych - podaje agencja Kyodo, powołując się na źródła zbliżone do sprawy. Ma to być odpowiedź na działania Chin w tym obszarze.
Przełożony z powodu pandemii 46. szczyt G7 ma się odbyć pod koniec sierpnia lub już we wrześniu 2020 r. Według informatorów japońskiej agencji Kyodo jednym z tematów poruszanych podczas wydarzenia będą waluty cyfrowe typu CBDC (ang. central bank digital currencies) - w odróżnieniu od kryptowalut opracowywane i emitowane przez same banki centralne. Propozycja tego zagadnienia miała wyjść od rządu Japonii i spotkać się z aprobatą Stanów Zjednoczonych, będących gospodarzami tegorocznego szczytu.
Jak wskazuje Kyodo, emisja cyfrowych walut przez banki centralne umożliwiałaby m.in. przyśpieszenie i obniżenie kosztów globalnych przekazów funduszy w porównaniu z rozwiązaniami obsługiwanymi przez komercyjne firmy narzucające swoją marżę. Z drugiej strony zastosowanie tokenów mogłoby się wiązać z ryzykiem dotyczącym np. prania pieniędzy czy finansowania terroryzmu, a także omijania przepisów podatkowych i sankcji gospodarczych. Tego rodzaju system mógłby też pozwalać na gromadzenia ogromnych ilości danych na temat jego użytkowników.
Kyodo zestawia plany G7 z doniesieniami napływającymi w ostatnich miesiącach z ChRL. W styczniu Ludowy Bank Chin ogłosił, że prace nad stworzeniem wspieranego przez władze w Pekinie "wirtualnego juana" postępują "gładko". Według agencji Bloomberga jeszcze na początku lipca zakres testów rozwiązania prowadzonych już w kilku chińskich miastach został rozszerzony. Zdaniem komentatorów wprowadzenie przez ChRL do obrotu oficjalnej państwowej waluty cyfrowej, DCEP (Digital Currency Electronic Payment), mogłoby przyczynić się do wzrostu znaczenia juana i zagrozić w przyszłości pozycji dolara amerykańskiego w transakcjach międzynarodowych.
Cyfrowe środki płatnicze były jednym z głównych tematów również podczas ubiegłorocznego szczytu G7, m.in. ze względu na ogłoszony wcześniej przez Facebooka projekt kryptowaluty Libra. Przedstawiciele siedmiu najważniejszych gospodarek sformowali wówczas specjalny zespół zadaniowy ds. regulacji kryptowalut, w ocenie którego stabilne cyfrowe środki (ang. stablecoins), takie jak Libra, nie powinny pojawiać się na rynku do czasu przeanalizowania związanego z nimi ryzyka i stworzenia odpowiednich ram prawnych dla ich funkcjonowania.
Grupa banków centralnych, w tym Europejski Bank Centralny, Bank Anglii i Bank Japonii - ale nie amerykańska Rezerwa Federalna, Fed - jeszcze na początku 2020 r. powołała natomiast własną grupę zadaniową ds. CBDC, która ma zbadać zastosowania i kwestie ekonomiczne oraz techniczne funkcjonowania cyfrowych walut oraz międzynarodowego obrotu nimi. Z kolei państwa Grupy G20, w tym Chiny, zgodziły się już co do zamiaru wprowadzenia w przyszłości rozwiązań opartych na cyfrowych walutach. W październiku w tym gronie mają się rozpocząć rozmowy dotyczące regulacji zapobiegających nadużyciom w tym obszarze.
Przedstawiciele G7 początkowo mieli spotkać się w pierwszej połowie czerwca 2020 r. Ze względu na trwającą pandemię COVID-19 termin posiedzenia został jednak przełożony bez określania konkretnej daty.
Eytu
Cyfrowe waluty - to waluty wirtualne. Nie są tworzone w systemie bankowym. Są poza nim. Są nimi kryptowaluty, ale także inne będące równoważnikiem danej waluty ( na przykład denominowane w danej walucie - istniejące na przykład w obrębie danego portalu). Z walutami wirtualnymi wiąże się niebezpieczeństwo ich kreacji poprzez różne niebezpieczne zdarzenia w tym włamania do systemu przez hakerów. Nie powinny być rozwijane na większą skalę. Systemy bankowe są dużo lepiej zabezpieczone ( np zapis sald kont na taśmach magnetycznych ) .