Social media
Chińskie władze nasilają walkę z sieciami VPN
Przed targami importowymi w Szanghaju komunistyczne władze Chin nasiliły działania w celu blokady wirtualnych sieci prywatnych (VPN), za pomocą których użytkownicy obchodzą drakońską cenzurę internetu w tym kraju – poinformowali we wtorek dostawcy tych usług.
Sieci VPN umożliwiają użytkownikom internetu, w tym zagranicznym firmom, korzystanie z serwisów zablokowanych przez tzw. Wielki Chiński Firewall. Są wśród nich m.in. wyszukiwarka i inne usługi Google, sieć społecznościowa Twitter i strony wielu niezależnych od Pekinu mediów.
Odkąd w 2013 roku prezydentem Chin został Xi Jinping, władze usiłują zablokować te sieci, a ich użytkownicy skarżą się na okresowe przerwy w dostępie.
Dostawcy usług VPN oceniają jednak, że tym razem cenzorzy nasilili te próby. Przedstawiciele firm opisują „grę w kotka i myszkę” między władzami a usługodawcami, a komentatorzy łączą zaostrzenie kampanii ze zbliżającymi się pierwszymi targami chińskiego importu w Szanghaju.
„Tym razem wydaje się, że chiński rząd ma w terenie ludzi monitorujących naszą odpowiedź w czasie rzeczywistym i wdrażających dodatkowe blokady” - ocenił dyrektor firmy Golden Frog, dostawcy usługi VyperVPN, Sunday Yokubaitis.
Wyjaśnił, że władze zaczęły blokować część usług jego firmy w niedzielę, ale sprawność VyperVPN została już przywrócona. „Nasza odpowiedź zazwyczaj działa przez kilka dni, zanim zmieni się profil ataku i znów nas zablokują” - dodał w rozmowie z agencją Reutera.
Według niego najnowsza fala ataków była bardziej agresywna niż „narastające stopniowo blokady”, z jakimi jego firma miała do czynienia w pierwszej połowie roku.
Chińskie urząd ds. cyberprzestrzeni, który zarządza blokadą internetu, nie odpowiedział na przesłane faksem pytania Reutera.
O trudnościach w działaniu wirtualnych sieci prywatnych w Chinach poinformował również rzecznik ExpressVPN – innego popularnego dostawcy, którego klienci skarżyli się w poniedziałek na przerwy w działaniu usług. „Od dawna trwa gra w kotka i myszkę z VPN-ami w Chinach, a cenzorzy regularnie zmieniają techniki blokady” - powiedział.
W ubiegłym roku, gdy Pekin zaostrzył przepisy dotyczące internetu, firma Apple wycofała programy VPN ze swojej chińskiej bazy aplikacji. Od tamtej pory pojawiają się obawy o możliwość całkowitej blokady tych sieci, ale jak dotąd się one nie sprawdziły. Problemy z dostępem pojawiają się jednak regularnie, szczególnie przed ważnymi wydarzeniami politycznymi.
W dniach 5-10 listopada odbędą się w Szanghaju pierwsze międzynarodowe targi chińskiego importu (CIIE), w których zapowiedziano udział prezydentów lub premierów z 18 krajów i delegacji rządowych z wielu innych państw. Impreza przedstawiana jest jako inicjatywa prezydenta Xi i dowód na skłonność Chin do zwiększenia importu i zbilansowania handlu zagranicznego.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany