Reklama

Alert RCB nie nadchodzi. „Przed wysłaniem najpierw konsultujemy się z ekspertami”

Zdjęcie poglądowe/ Unsplash; fot. Casey Horner
Zdjęcie poglądowe/ Unsplash; fot. Casey Horner

W ostatnim tygodniu, w związku z intensywnymi opadami deszczu i burzami, właściciele telefonów komórkowych otrzymywali SMS-owe komunikaty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Część internautów narzekała jednak, że wiadomości nadchodzą z opóźnieniem. Sprawdziliśmy, dlaczego.

Front, jaki przeszedł nad Polską w ubiegłym tygodniu, przynosząc intensywne opady deszczu, burze, grad, wichurę oraz m.in. trąbę powietrzną w Małopolsce w powiecie nowosądeckim spowodował liczne straty i konieczność wielu interwencji strażaków.

Część internautów krytykowała fakt, że komunikaty Rządowego Centrum Bezpieczeństwa dotyczące nagłych zmian pogodowych przychodziły z opóźnieniem. „Uwaga! Dziś gwałtowne burze, grad, silny wiatr i ulewny deszcz. Możliwe podtopienia i przerwy w dostawie prądu. Zostań w domu, jeśli możesz” – taką wiadomość otrzymywali w środę między innymi mieszkańcy województwa mazowieckiego.

Nie dostali jednak ostrzeżenia o porannej, czwartkowej ulewie i burzy, jaka przeszła nad Warszawą. Wiadomość została wysłana dopiero po tym, jak burza się zakończyła – było to ostrzeżenie przed kolejnymi możliwymi ulewami, gradem i silnym wiatrem.

Alerty ustalane z IMGW

Postanowiliśmy zapytać Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, na jakiej podstawie są podejmowane decyzje dotyczące rozsyłania alertów Polakom oraz jak odpowiedzą na zarzuty, że "ten system nie działa". 

Anna Adamkiewicz z Wydziału Polityki Informacyjnej RCB w rozmowie z portalem CyberDefence24.pl przekazała: - Przed wysłaniem Alertu RCB zawsze najpierw konsultujemy się z merytorycznymi ekspertami. W wypadku ostrzeżeń pogodowych to meteorolodzy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Razem z nimi ustaliliśmy też wstępne kryteria, przy których decydujemy czy wysłać sms. Przygotowujemy jego treść i przekazujemy do wysłania operatorom telefonii komórkowych. Oni wysyłają je do odbiorców na wskazanym przez RCB obszarze – usłyszeliśmy.

Na nasze pytanie, kiedy zapada ostateczna decyzja, że to właściwy moment, by wysłać Alert, rzeczniczka RCB wskazuje: - Staramy się ostrzegać na bieżąco, zaraz jak tylko otrzymujemy informację o zagrożeniu. Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji o wysłaniu alertu – decyduje o tym skala danego zjawiska i prawdopodobieństwo jego wystąpienia. Na przykład przy burzach bierzemy pod uwagę siłę wiatru i wielkość opadów – tłumaczy Anna Adamkiewicz.

Na krytykę internautów odpowiada: - We wtorek dostawaliśmy pytania, dlaczego nie wysłaliśmy alertów w Poznaniu, kiedy spadło tam bardzo dużo deszczu. Pamiętajmy o tym, że nie zawsze da się precyzyjnie określić skalę zjawisk pogodowych. Czasami burza jest dużo silniejsza niż wskazywały prognozy, czasem jest odwrotnie. I w tym wypadku mieliśmy do czynienia z taką sytuacją. Staramy się wspólnie z meteorologami ocenić właściwie sytuację i wysyłać wiadomości tylko wtedy, kiedy istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo wystąpienia zagrożenia.

Jak Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ustala kwestię rozesłania ostrzeżeń dotyczących pogody? SMS-owo i telefonicznie z IMGW. - Staramy się na bieżąco konsultować z IMGW, aby podjąć właściwą decyzję o wysłaniu Alertu RCB. IMGW ma swoje modele, które przewidują rozwój zjawisk meteorologicznych. Natomiast jeśli chodzi o konsultacje pomiędzy nami i Instytutem, odbywają się zwykle mailowo i telefonicznie.

„W sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia”

Jak oficjalnie informuje RCB o swoich komunikatach ostrzegawczych? Jak czytamy na rządowej stronie GOV.pl, alert jest uruchamiany tylko w najpoważniejszych sytuacjach, a „nie każde zjawisko atmosferyczne niesie z sobą bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia”.

Alert RCB powstaje na podstawie informacji o potencjalnych zagrożeniach otrzymywanych z ministerstw, służb np. policji, straży pożarnej, urzędów i instytucji centralnych np. IMGW oraz urzędów wojewódzkich. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa pełni funkcję krajowego centrum zarządzania kryzysowego i stale ma monitorować sytuację pod kątem wystąpienia różnego rodzaju zagrożeń – 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu.

Alert RCB ma również uwzględniać każde zjawisko atmosferyczne, które stanowi zagrożenie dla życia. „Niestety nie wszystkie, zwłaszcza lokalne zdarzenia, da się odpowiednio wcześniej przewidzieć” – zaznacza instytucja.

Co istotne, SMS-y nadsyłane przez operatorów są bezpłatne, nie mogą za nie naliczać dodatkowych opłat. System RCB nie narusza także bezpieczeństwa danych, ponieważ numery telefonów nie są gromadzone przez Centrum, a wiadomości wysyłają wspomniani już operatorzy, z którymi klient danej sieci komórkowej podpisuje umowę.

Alerty nie są także elementem żadnej aplikacji (RSO), aby je otrzymywać nie trzeba instalować żadnego programu, ani aplikacji.

image
Reklama

Operacje Wojska Polskiego. Żołnierze do zadań dużej wagi

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama