Reklama

Polityka i prawo

Wyścig zbrojeń XXI wieku. Sztuczna inteligencja u podstaw amerykańskiej armii?

Fot. 	The U.S. Army/Wikimedia Commons/CC 2.0
Fot. The U.S. Army/Wikimedia Commons/CC 2.0

Sztuczna inteligencja jest priorytetową technologią, która powinna być stopniowo wdrażania do operacji militarnych -  uznał Departament Obrony Stanów Zjednoczonych. Jak informuje serwis Nikkei Asian Review, celem Waszyngtonu jest utrzymanie przewagi nad Chinami w dziedzinie nowoczesnych technologii. Plan rozwoju sztucznej inteligencji wiąże się z koniecznością zwiększenia nakładów na badania i innowacje. 

Joint Artificial Intelligence Center (JAIC), funkcjonujące w ramach Departamentu Obrony (DoD), zażądało 268 milionów dolarów na realizację projektu dotyczącego innowacji, w tym sztucznej inteligencji. Jest to suma trzykrotnie większa niż w minionym roku.

„Jestem optymistą. Uważam, że rok 2020 będzie przełomowy dla nas, jeśli chodzi o rozwijanie możliwości związanych z AI” – zaznaczył dyrektor JAIC gen. Jack Shanahan. „Na rok 2020, największym naszym projektem będzie to, co nazywamy -sztuczną inteligencją do manewrów i pożarów - ukierunkowaną na działania bojowe lub indywidualne zadania”.

Rozwój sztucznej inteligencji w ramach amerykańskiego wojska koncentruje się przede wszystkim na obszarze systemów uzbrojenia, a także sferach prowadzenia ofensywnych operacji czy cyberbezpieczeństwa. Jednak po raz pierwszy w tak wyraźny sposób Departament Obrony USA szuka możliwości realnego zastosowania AI do działań bojowych – wskazuje Nikkei Asian Review.

Gen. Jack Shanahan podkreślił, że prace prowadzone w JAIC nie mają na celu stworzenia „zabójczej autonomicznej broni”, lecz poprawy warunków podczas realizacji zadań wojskowych, w tym szybszej komunikacji lub efektywniejszego dowodzenia.

Według przedstawiciela JAIC nacisk na szybki rozwój sztucznej inteligencji w ramach amerykańskiego wojska jest próbą odpowiedzi na zdolności oraz technologie, które są systematycznie ulepszane przez głównych wrogów Stanów Zjednoczonych – Rosję i Chiny.

„Pekin w szczególności nie kryje się z tym, co chce osiągnąć i w jaki sposób wykorzystać sztuczną inteligencję w sektorze wojskowym. Interesuje go wszystko, od opracowania autonomicznej broni po doskonałą kontrolę i dowodzenie” – zaznaczył amerykański wojskowy. „W związku z tym to, czego nie chcę widzieć, to przyszłość, w której nasi potencjalni przeciwnicy mają siły, które w pełni korzystają z AI, a my nie”.

Obawy Waszyngtonu nie są bezpodstawne. Już teraz Pekin rozwija technologię tzw. „roju dronów”, gdzie spora liczba maszyn podejmuje decyzje samodzielnie na podstawie zebranych informacji. Wielu ekspertów uważa, że ścisła współpraca między chińskim sektorem wojskowym a prywatnym przyniesie Państwu Środka ogromny skok technologiczny i może zadecydować o przewadze nad konkurentami. „Jeśli nie znajdziemy sposobu na wzmocnienie podobnych więzi między rządem Stanów Zjednoczonych, przemysłem i środowiskiem akademickim, to uważam, że istnieje realne ryzyko, iż nie osiągniemy podobnego poziomu zaawansowania co Chiny” – stwierdził gen. Jack Shanahan, cytowany przez Nikkei Asian Review.

Część specjalistów wskazuje, że Rosja oraz Chiny posiadają przewagę nad Stanami Zjednoczonymi jeśli chodzi o możliwość gromadzenia danych. Różnica wynika z faktu odmiennego podejścia do kwestii prywatności oraz swobód obywatelskich.

Swoje obawy związane szybkim rozwojem innowacji w Chinach wyraziła również Elsa Kania, amerykańska ekspert do spraw bezpieczeństwa narodowego i technologii – „Modernizacja chińskiego wojska stanowi poważne wyzwanie na wielu frontach. Dążenie Pekinu do innowacji wojskowych i tworzenia nowych technologii może okazać się dużym zagrożeniem dla Stanów Zjednoczonych”. Według specjalistki na razie należy wstrzymać się z jednoznacznymi opiniami, które z mocarstw obecnie dominuje w dziedzinie innowacji oraz sztucznej inteligencji. „Jest za wcześnie, aby zidentyfikować lidera w rozwijaniu wojskowych zdolności AI” – podkreśliła Kania.

Jak informuje Nikkei Asian Review, Waszyngton posiada zdecydowanie więcej doświadczenia w zakresie prowadzenia operacji wojskowych niż Pekin, co jest bardzo istotne z punktu widzenia realizacji działań militarnych. „Podejście Chin do spraw wojskowych czasami może być bardziej abstrakcyjne lub teoretyczne, a nawet oderwane od racjonalnego rozumienia realnych wyzwań, które mogą wystąpić w trakcie prowadzenia operacji” – wyjaśniła Elsa Kania.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama