Rosyjska machina propagandowa korzystała z materiałów udostępnianych w social mediach przez jedną z kobiet mieszkających w Ukrainie. To, co pisała o wojnie, było paliwem dla mediów Putina.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy posiada dowody przeciwko prorosyjskiej propagandzistce. SBU ustaliło, że kobieta „brała czynny udział w prowokacjach na terenie Ławry Kijowsko-Peczerskiej na przełomie marca i kwietnia br.". Rozpowszechniała w social mediach nagrania, w których nawoływała do sprzeciwu wobec działań ukraińskich służb i wojska oraz obrażała uczucia religijne Ukraińców.
Na Facebooku kobiety znajdowały się wpisy przeczące faktom na temat rosyjskiej agresji. W zamian pojawiały się określenia takie jak „wewnętrzny konflikt". Nie brakowało również stwierdzeń, że Ukraina zostanie prędzej czy później zajęta.
Czytaj też
Paliwo dla rosyjskiej propagandy
Nie może dziwić, że udostępnione przez kobietę wpisy zostały „podchwycone" przez rosyjską machinę propagandową. Tradycyjne media oraz portale internetowe rozpowszechniały je, twierdząc, że to „prawdziwy głos ukraińskich obywateli".
Czytaj też
Trwa śledztwo
W trakcie przeszukania miejsca zamieszkania kobiety, SBU zabezpieczyło komputer, na którym znajdują się dowody wrogiej działalności. Trwa śledztwo mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności.
Czytaj też
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].