Reklama

Armia i Służby

Duński wywiad działał bezprawnie? Dane obywateli trafiły do USA

Fot. Felix Andrews (Floybix)/Wikimedia Commons/CC 3.0
Fot. Felix Andrews (Floybix)/Wikimedia Commons/CC 3.0

Duński wywiad bezprawnie przekazywał wrażliwe dane na temat obywateli amerykańskim służbom. W efekcie nadużyć zawieszono szefa wywiadu wojskowego i dwóch innych funkcjonariuszy.

Funkcjonariusze duńskiego wywiadu przekazali wrażliwe dane pochodzące z infrastruktury informacyjnej amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). W ten sposób Stany Zjednoczone posiadały dostęp do danych osobowych obywateli Danii i ich prywatnych rozmów – informuje agencja Reutera.

W związku z nagłośnioną przez media  aferą podjęto decyzję o zawieszeniu trzech, wyższych rangą funkcjonariuszy duńskich służb specjalnych. Jednym z nich jest szef całej struktury Lars Findsen.

Jak poinformował serwis InfoSecurity24.pl, zdaniem lokalnych mediów, obecne turbulencje w środowisku służb specjalnych są pochodną zeznań jednego lub nawet kilku tzw. sygnalistów. To oni, już pod koniec 2019 roku, mieli ukazać ważne problemy trapiące główną strukturę wywiadowczą w tym państwie.

Wtedy to przekazano przedstawicielom państwa i służb specjalnych zarzuty, które wskazywały na możliwość ukrywania nielegalnych prób zdobywania i przetwarzania danych o obywatelach duńskich podmiotom zewnętrznym. Wówczas jednak nie wskazano kto i w jaki sposób miał otrzymywać wrażliwe informacje. Obecnie ustalono, że chodzi o amerykańską NSA.

Premier Danii Mette Frederiksen podkreślił, że rząd traktuje sprawę bardzo poważnie, jednak nie udzieli komentarza do czasu zakończenia śledztwa. Lokalne służby rozpoczną dochodzenie na podstawie pozyskanych dowodów – donosi agencja Reutera.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama