Armia i Służby
Cywile pomogą Marines w cyberwojnie
Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych planuje wykorzystać pracowników cywilnych do prowadzenia operacji w cyberprzestrzeni.
Obecnie trwają poszukiwania osób z sektora prywatnego, które byłby zdolne i chętne pomóc Marines wzmocnić obronę ich sieci przed rosnącym zagrożeniem ze strony Rosji, Chin oraz innych podmiotów.
Odchodzący dowódca Marines, generał Robert Neller wydał rozkaz utworzenia jednostki „Volunteer Cyber Auxiliary” pod koniec kwietnia. Był to jego jeden z ostatnich rozkazów jako dowódcy. Jego następcą zostanie generał David Berger.
Nowa jednostka ma składać się z małej liczby niezwykle utalentowanych ekspertów z obszaru cyberbezpieczenstwa, którzy będą szkolić, edukować oraz doradzać Marines w celu utrzymania tempa w ciągle zmieniającym się i ewoluującym środowisku współczesnego pola walki. Jej członkowie pod dowództwem generała Loriego Reynoldsa, będą rekrutowani ze wszystkich obszarów w sektorze prywatnym, aby w ten sposób przyczynić się do rozwoju zdolności Marines w cyberprzestrzeni.
Członkowie nowej jednostki muszą być amerykańskimi obywatelami z zaawansowaną wiedzą i doświadczeniem w obszarze cyberbezpieczeństwa oraz muszą być zdolni do uzyskania poświadczeń bezpieczeństwa przed przydzieleniem do operacji Marines w cyberprzestrzeni.
Decyzja o sięgnięciu po ekspertów z sektora prywatnego zbiega się w czasie z dyskusją o przyszłości Marines i tego, czy nie skupiają się oni za bardzo na zdolnościach nowej generacji, zaniedbując tym samym tradycyjne obowiązki.
Marines idąc z ostatnim trendem w ostatnim czasie położyli nacisk na działania informacyjne oraz operacje w cyberprzestrzeni. Dodatkowo coraz częściej są rozmieszczani w częściach świata, jak Europa Wschodnia czy Północny Atlantyk, w których wcześniej przebywali sporadycznie. Bryan Clark z Center for Strategic and Budgetary Assesments podkreśla, że ta cała sytuacja powoduje pewien kryzys tożsamości Marines, których rola na współczesnym polu walki ulega przewartościowaniu.