Hayden przyznał w podczas wystąpienia w The Heritage Foundation, że działania Rosji są typowymi działaniami wywiadowczymi i nie należą do nieczystych zagrywek. Jego zdaniem, wszystkie agencje wywiadowcze przeprowadzają podobne operacje. Sam przyznał, że nie chciałby się znaleźć na sali sądowej, gdzie musiałby zaprzeczać, że w swojej pracy wykradał poufne dane administracji rządowej innych państw.
Hayden podczas swojego wystąpienia stwierdził, że ostatnie ataki hakerskie nie mają na celu wpłynięcie na wynik najbliższych wyborów w USA. Rosjanie chcą działać na ludzkie umysły, zasiewając ziarno zwątpienia w proces demokratycznych wyborów w Ameryce. Według niego, robią to, ponieważ Władimir Putin jest przeświadczony, że Amerykanie stosują podobno praktykę, powiedział Hayden podczas panelu.
Wyjściem z tej zawiłej sytuacji ma być zmiana postrzegania operacji jakie wykonuję Rosja na wszystkich polach wywiadowczych, nie tylko na polu wywiadu elektronicznego, z którego słynie. Nie jest to jedynie problem działań hakerskich, ale także działań z zakresu wojny informacyjnej, hybrydowej oraz innych.
Podczas swojego wystąpienia Hayden poruszył także problem współpracy pomiędzy sektorem prywatnym a administracją federalną. Powiedział, że rząd nie powinien zejść z drogi biznesu, tak aby mógł się on spokojnie i bez żadnych ograniczeń rozwijać. Jednocześnie Hayden potępił wymuszanie na producentach stosowania tzw. backdoorów czyli tylnych furtek, przez które służby mogą dostać się do pamięci wewnętrznej urządzenia.
Stwierdził jednocześnie, że każde urządzenie pozostawia swój ślad i tylko kwestią zasobów oraz czasu jest dostęp do urządzenia przez agencje, bez niepotrzebnego psucia zabezpieczeń tylnymi furtkami.
Czytaj też: NSA i CIA będą ściślej współpracować w ramach zapewnienia cyberbezpieczeństwa USA?